Świat

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki

3-letni Zac i 4-letni Harley nocowali w przyczepie kempingowej swojego taty, gdy wybuchł pożar. Gęsty dym szybko zasnuł całe pomieszczenie. Shaun myślał, że z płonącej pułapki ratuje obydwóch synów. O tym, jak bardzo się pomylił, dowiedział się dopiero, gdy wybiegł na zewnątrz… Jeden z jego synów zginął w płomieniach.

28-letni Shaun Harvey chciał zapewnić swoim małym synom specjalną atrakcję, dlatego postanowił spędzić z nimi noc w przyczepie kempingowej w Ffair Rhos w Walii. Niestety, wieczór przybrał dramatyczny obrót. W pewnym momencie w przyczepie wybuchł pożar.

Przerażony ojciec przebił się przez gęsty dym i płomienie, by ratować 3-letniego Zaca i 4-letniego Harleya. Złapał, jak mu się wydawało, ręce swoich synów i wybiegł na zewnątrz. Dopiero wtedy był w stanie cokolwiek zobaczyć. Okazało się, że trzymał rękę i nogę starszego chłopca… Mocno poparzony mężczyzna próbował ratować jeszcze Zaca, jednak płomienie były już za duże. Na pomoc trzylatkowi było już za późno.

– Shaun i Harley trafili do szpitala. Rozmawiałam z pielęgniarką, która powiedziała mi, że tam są, że mam czekać na wieści w domu. Zapytałam, gdzie jest Zac. Usłyszałam, że nie jest pewna i że policja już do mnie jedzie. Po prostu wiedziałam, miałam przeczucie. Gdy funkcjonariusze przyjechali po 40 minutach, powiedzieli mi, że Zac zginął – wspomina tragiczne wydarzenia mama chłopców, Erin.

To jednak nie był koniec złych wiadomości. Okazało się bowiem, że Harley został bardzo ciężko poparzony, był w śpiączce walcząc o życie. Lekarze nie dawali mu wiele szans na przeżycie. Na szczęście chłopiec niebawem wybudził się.

– Gdy się obudził, próbował krzyczeć: „tatuś!”. Potem powiedział, że Zac nie żyje. Usłyszenie tego od lekarzy, policjantów czy innych dorosłych było zupełnie czymś innym, niż usłyszenie tego od Harleya – mówi Erin.

Jak dodaje, chłopiec szybko wraca do zdrowia. Tuż przed wybuchem epidemii koronawirusa wrócił nawet na krótko do szkoły. Rodzina stara się pogodzić się ze stratą najmłodszego synka.

– Wiesz, że takie rzeczy się zdarzają, ale nigdy nie myślisz o tym, że coś takiego może przydarzyć się tobie – dodaje 28-latka.

Choć do tragicznego pożaru doszło w styczniu, wciąż prowadzone jest dochodzenie w sprawie. Jak dotąd nie wykazało ono, by ktoś celowo dokonał podpalenia.

1

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
Chłopcy nocowali u taty w przyczepie kempingowej, gdy wybuchł pożar.

2

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
Ojciec nie zdołał uratować trzyletniego Zaca.

3

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
Harley doznał poważnych oparzeń ciała.

4

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
Chłopiec był w śpiączce.

5

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
4-latek szybko dochodzi do zdrowia.

6

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
Mama chłopców po kilku miesiącach zdecydowała się opowiedzieć o tragedii, jaka spotkała jej rodzinę.

7

Myślał, że ratuje obydwóch synów z pożaru. Doszło do tragicznej pomyłki
Shaun myślał, że trzyma obydwóch synów, gdy ratował ich z pożaru.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close