Szczeniaczki są urocze. Ale kiedy biegają bez żadnej opieki tuż przy autostradzie to jest to scena, na widok której włos się jeży na głowie.
Andrei Matei właśnie wracał od swojej dziewczyny, kiedy nagle dostrzegł, że coś biega po drugiej stronie drogi. Bez chwili zastanowienia, zdecydowanie nadepnął na hamulec.
Kiedy zwolnił, zobaczył, że ma do czynienia z większą liczbą małych zwierzątek, które biegają wokół. Po chwili mężczyzna zdał sobie sprawę z tego, że są to szczeniaczki.
„Natychmiast zahamowałem i zatrzymałem samochód, wrzuciłem wsteczny podjechałem nieco do tyłu” – opowiada Matei The Dodo. – „Wyszedłem z samochodu i zobaczyłem trzy szczeniaczki, które z radością zaczęły skakać wokół moich nóg. Były bardzo szczęśliwe. Nie miały pojęcia, że znajdują się o włos od śmierci.”
Andrei nie wiedział, co zrobić z tymi niezwykle przyjaznymi stworzeniami, ale wiedział, że nie może ich zostawić samych na środku autostrady. Wziął je więc do samochodu i udał się do domu, do którego zostały mu trzy godziny jazdy.
Po chwili zasnęły
Początkowo szczeniaczki były bardzo podekscytowane tym, że znalazły się w ciepłym samochodzie. Wyglądały na bardzo radosne. Po pewnym czasie ich ekscytacja minęła i wszystkie zasnęły.
Kiedy maluchy spały Matei zrobił im kilka zdjęć, a następnie zamieścił je na Facebooku. W ten sposób znajomi skontaktowali go z kobietą, która miała doświadczenie w ratowaniu malutkich piesków.
Mężczyzna do niej zadzwonił, a ona zgodziła się spotkać u miejscowego weterynarza, który miał obejrzeć szczeniaczki.
Weterynarz ocenił, że maluchy mają zaledwie cztery do pięciu tygodni. Wszystkie miały pchły, ale poza tym nic im nie dolegało. Zaś biorąc pod uwagę to, że zostały okrutnie porzucone przy autostradzie, były naprawdę zaskakująco przyjacielskie.
Kobieta zgodziła się zabrać wszystkie szczeniaczki do domu i poszukać im kochających domów.
Są już w nowych domach
„Wyszedłem, kiedy obiecała, że szczeniaczkom nic nie będzie, że się nimi zaopiekuje i że znajdzie im nowe domy” – powiedział Matei The Dodo. – „Tydzień później sprawdziłem na Facebooku, co u nich. Okazało się, że wszystkie trzy były już u swoich nowych rodzin – były bezpieczne i szczęśliwe.”
Kto wie, co by się stało, gdyby Andrei się nie zatrzymał i nie uratował tych małych piesków.
Źródło: newsner.com