Tony Taylor natknął się na coś co go zszokowało, gdy przejeżdżał się po okolicy. W zimny, mroźny dzień zobaczył błąkające się po ulicach dziecko. Było ubrane tylko w piżamę i niosło ze sobą laptopa.
Dziecko przemierzało dzielnice Englewood w Chicago. Do zdarzenia doszło 17 lutego, gdy na zewnątrz panowały ujemne temperatury, a ulice były pokryte grubą warstwą śniegu.
W momencie, gdy Tony przejeżdżał obok dziecka, wskazała mu je, jego 5-letnia córka: „Tatusiu, spójrz na tą małą dziewczynkę” – powiedziała do niego córka.
Mężczyzna natychmiast zatrzymał samochód i podszedł do zapłakanej dziewczynki.
Był straszny ziąb
„Mała miała na sobie tylko piżamę, a jej stopy były bardzo zimne. W rękach trzymała laptop” – powiedział Tony dziennikarzom. „Zdjąłem płaszcz i wziąłem ją na ręce. Zadzwoniłem też pod numer 112”.
Tony uruchomił też transmisję na żywo za pomocą Facebooka, aby spróbować dowiedzieć się czegoś więcej od swojej rodziny, pytał: „Czy ktoś zna tę małą dziewczynkę?”
Kilka minut później na miejsce przybyli funkcjonariusze policji i zabrali dziewczynkę do szpitala. Dziecko powiedziało im, że samo wyszło z domu.
„Powiedziała mi, że nie chcę wracać do domu, do mamy i taty”- powiedział Tony dla ABC7 w Chicago.
„Po zaprowadzeniu dziewczynki do samochodu, dosłownie łzy napłynęły mi do oczu” – powiedział Tony. „Spojrzała na mnie i powiedziała:„ Proszę Pana, kocham cię ”. Odpowiedziałem: „Ja też cię kocham”.
Za to, jak się zachował, Toniego okrzyknięto bohaterem. Stephanie Coleman, radna okręgu, stwierdziła, że ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, jak jest zimno.
„Chcemy Cię docenić i uhonorować za bycie bohaterem, i to nie tylko dzielnicy Englewood. Uratowałeś życie dziecka – powiedziała do Tony’ego.
Z informacji wynika, że dziewczynka przeszła samotnie, bez butów na nogach ponad półtora kilometra.
„Nikt nie zauważył tego, jak szła? Nie rozumiem tego – powiedział Tony. „Kiedy chwyciłem jej stopę, zrozumiałem, że to musiało trwać dość długo. Jej stopy przypominały sople lodu. Po prostu płakała i płakała ”.
Jak poinformowała policja, udało się ustalić tożsamość rodziców dziewczynki. Jednak na czas dochodzenia w tej sprawie dziecko umieszczono pod opieką jej dalszej rodziny.
Bez dwóch zdań Tony zasługuję na pochwałę. Boję się pomyśleć, co mogło by się stać, gdyby to dziecko przebywało dłużej na dworze przy tak niskiej temperaturze.
Źródło: newsner.com
