Rządy krajów z całego świata podejmują wielkie wysiłki, aby powstrzymać rozprzestrzeniającą się pandemię koronawirusa.
Osoby, które mogły mieć kontakt z wirusem są poddawane dwutygodniowej kwarantannie, nawet jeśli nie mają żadnych objawów choroby COVID-19.
Ta sytuacja jest nowa dla nas wszystkich. Czas jest niepewny i wszyscy czujemy pewne napięcie z powodu tego, co dzieje się wokół.
Pewien mężczyzna z Meksyku, który został poddany kwarantannie, zorientował się nagle, że skończyła się jego ulubiona przekąska. O pomoc postanowił więc poprosić swojego psa.
Antonio Munoz zorientował się, że skończyły mu się cheetosy. Postanowił więc napisać notatkę, którą zatknął za obrożę swojej suczce, a następnie wysłał ją do sklepu, aby zdobyła tak bardzo kochane przez niego serowe chrupki.
W liściku możemy przeczytać: „Dzień dobry Panie Sklepikarzu. Proszę, sprzedaj mojemu psu cheetosy, te pomarańczowe, nie czerwone, bo czerwone są zbyt ostre. Do obroży przyczepione ma 20 $. OSTRZEŻENIE: Jeśli zostanie źle potraktowana, to będzie gryzła. Twój sąsiad z naprzeciwka.”
Mężczyzna zamieścił na Facebooku post, w którym skomentował całą historię słowami „Trzeci dzień kwarantanny. Miałem ochotę na cheetosy 😂😂😂”
W poście zamieścił też zdjęcie swojego psa z paczką cheetosów w pyszczku. Okazało się więc, że misja została zakończona powodzeniem.
Post Antonio zdobył ogromną popularność i został udostępniony ponad 250 000 razy. Pod postem na historię zareagowały też tysiące ludzi.
A mówi się, że starszych psów nie można nauczyć nowych sztuczek. Ten pies jest najwyraźniej kluczowym zasobem, podczas kwarantanny swojego pana.
Źródło: newsner.com