Rodzice zwykle mają dużo zdjęć swoich dzieci. Robią zdjęcia jedno za drugim, aby uchwycić twarz małego aniołka pod każdym możliwym kątem.
W przypadku Josie Rock, która robiła zdjęcia swoim telefonem, też nie było inaczej. Jednak zdjęcie, które zrobiła, sprawiło, że kobieta zamarła z wrażenia.
Asher miał zaledwie cztery miesiące, gdy jego matka zrobiła mu to szczególne zdjęcie.
Oczy małego chłopca oślepiła lampa aparatu, ale Josie dowiedziała się o tym, dopiero kilka dni później, gdy przeglądała zdjęcia – napisało Western Journal.
Wtedy to kobieta zobaczyła, że na zdjęciu oko Ashera świeci na biało, zamiast na czerwono.
„Zrobiłam mu zdjęcie i lampa błyskowa oświeciła jego oko, które było białe” – powiedziała Josie dla Fox News, kontynuując:
„Już wtedy zrozumiałam, że Asher ma raka. Dosłownie włosy stanęły mi dęba, przecież był takim małym dzieckiem”.
Pokazała zdjęcia kolegom
Josie pracuje na porodówce i już podczas studiów dowiedziała się, że taki kolor w oku może oznaczać raka. Zrobiła więc kolejne zdjęcia małemu Asherowi.
Kobieta pokazała zdjęcia swoim kolegom, którzy nie podzielili jej obaw. W końcu pokazała je też pediatrze, który rozwiał wszelkie wątpliwości.
Niestety było tak, jak obawiała się Josie.
„Pamiętam, że lekarz zgasił światło i spojrzał w oczy Ashera. Powiedział, że coś jest nie tak”.
Zdiagnozowano raka
Ostatecznie u Ashera zdiagnozowano raka. Dziecko musiało przejść leczenie, aby pozbyć się guza.
„Istnieją dwa rodzaje takich schorzeń: dziedziczne i niedziedziczne. Osoby, które mogą to odziedziczyć po rodzicach powinny być kontrolowane zaraz po urodzeniu. Jeśli jednak nie miało się tego typu chorób w rodzinie, to trudno jest ją zdiagnozować.” – powiedział dr Thomas Olson, dyrektor Centrum Onkologii Dziecięcej Aflac w Atlancie.
Historia Ashera zyskała na popularności po tym, jak udostępniło ją Children’s Healthcare w Atlancie. Zrobiono to 11 lipca i od tego czasu rodzina udzieliła już wielu wywiadów. Mają nadzieję, że ich historia może pomóc w uświadomieniu społeczeństwa na temat tej choroby.
„Jeśli nasza historia może przyczynić się do uratowania innego dziecka przed chorobą, którą miał mój syn, to po prostu wykonam swój rodzicielski obowiązek. Nigdy nie przestanę walczyć o te dzieci i będę opowiadać jego historię, dopóki nie będzie na to lekarstwa. Dopóki co najmniej 4 procent budżetu agencji NIH nie zostanie przeznaczone na badania nad rakiem u dzieci” – napisała Rosie na Facebooku.
Obecnie Asher jest niewidomy na jedno oko. Jednak pomimo to jest szczęśliwym chłopcem, który odczuwa głód życia.
Źródło: newsner.com