Świat

Małżeństwo zmarło na COVID-19 niemal w tym samym momencie. Do końca trzymali się za ręce…

Nierozłączni do samego końca. Cal i Linda Dunham z Michigan w USA zmarli na COVID-19 niemal w tym samym momencie. Amerykanka odeszła zaledwie minutę po swoim mężu. Para do końca trzymała się za ręce. Małżeństwo zachorowało, pomimo przyjęcia podwójnej dawki szczepionki przeciwko COVID-19. Obydwoje cierpieli jednak na choroby współistniejące

Życie 59-letniego Cala i 66-letniej Lindy zmieniło się w lipcu ubiegłego roku podczas wyprawy na kemping. Para początkowo myślała, że cierpi na zapalenie zatok lub zwykłe przeziębienie. Jednak po trzech dniach ich stan zdrowia pogorszył się do tego stopnia, że ​​postanowili skrócić podróż.

Kilka dni później Linda i Cal trafili do szpitala i zostali zaintubowani, donosi Fox 17. Lekarze powiedzieli rodzinie pary, że następnego dnia będą musieli odłączyć urządzenia utrzymujące ich przy życiu. Małżonkowie chcieli jednak pozostać razem do samego końca. Linda i Cal trzymali się za ręce, gdy odłączono ich od aparatury. Mężczyzna zmarł o godz. 11:07, a Linda zaledwie minutę później.

— Zawsze żartowała i mówiła: „No cóż, jeśli odejdziesz przede mną, będę tuż za tobą, obiecuję!” I tak się stało, naprawdę odeszła tuż za nim ” — mówi w rozmowie z amerykańskimi mediami Sarah, córka pary.

Świadomość, że rodzice zmarli razem, pociesza młodą kobietę.

— Miłość, którą znaleźli razem po poprzednich małżeństwach, była fantastyczna. Byli taką parą, na którą patrzyliśmy i mówiliśmy: „Chcę się tak zestarzeć, chcę takiej miłości, kiedy będę w tym wieku” — dodaje kobieta.

Amerykanka nie kryje jednak gniewu wobec tych, którzy lekceważą Covid-19.

— Może to być każdy. Zrobili wszystko, co musieli i przestrzegali wszystkich zasad —podsumowuje.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close