W domu Ulricha Klopfera śledczy odnaleźli ponad 2 tysiące „pozostałości płodowych”. Lekarz przez lata pracował w klinice aborcyjnej w Indianie.
Ulrich Klopfer zmarł w ubiegłym tygodniu. Po jego śmieci dokonano makabrycznego odkrycia. W domu lekarza, który przez lata pracował w klinice aborcyjnej w Indianie, znaleziono ponad 2 tysiące „pozostałości płodowych” – informuje The Guardian. Adwokat rodziny doktora Ulricha Klopfera skontaktował się z biurem koronera w sprawie znalezienia fragmentów szczątków płodów w Illinois. Nie znane są szczegóły rozmowy.
Przeprowadzał aborcje w domu?
Jak informuje The Guardian, powołując się na informacje przekazane przez biuro szeryfa, śledczy odkryli 2246 „szczątków płodowych”. Nie dostrzegli jednak żadnych dowodów na to, że lekarz przeprowadzał aborcje w domu. Śledczy prowadzą dochodzenie w celu ustalenia wszelkich okoliczności zdarzenia. Ulrich Klopfer przez lata pracował w klinice aborcyjnej w South Bend. W 2015 roku departament zdrowia stanu Indiana złożył skargę przeciwko klinice, zarzucając liczne nieprawidłowości, np. brak prowadzenia rejestru pacjentów. Placówka została zamknięta.
Prezes organizacji Indiana Right to Life określił odkrycie śledczych jako „przerażające”. Mike Fichter zaznaczył również, że doniesienia medialne potwierdzają konieczność ścisłego kontrolowania „branży aborcyjnej”.
Źródło: wprost.pl
