Szef rosyjskiego MSZ w kolejnym propagandowym wystąpieniu odniósł się do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego o zorganizowaniu misji pokojowej NATO w Ukrainie. – Nie wykluczam, że gdyby ta decyzja przeszła, większość sił pokojowych pochodziłaby z Polski i przejęłaby ona kontrolę nad zachodnią Ukrainą i Lwowem – uznał.
We wtorek odbyło się w Kijowie spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, w którym uczestniczyli Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński wraz z premierami Czech i Słowenii. Po spotkaniu prezes PiS powiedział: „Sądzę, że potrzebna jest misja pokojowa NATO lub szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie działała na terenie Ukrainy i która będzie w stanie się obronić. To jest w tej chwili coś, czego Ukraina, Europa i cały demokratyczny świat najbardziej potrzebuje”.
Do tej wypowiedzi nawiązał w sobotę szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. W propagandowym wystąpieniu przekazywał, że zorganizowaniu misji pokojowej NATO w Ukrainie to „demagogia”.
– To jest demagogia i NATO zrozumie, że muszą być realistami – powiedział szef rosyjskiej dyplomacji, cytowany przez agencję TASS. – Nie wykluczam, że gdyby ta decyzja przeszła, większość sił pokojowych pochodziłaby z Polski i przejęłaby ona kontrolę nad zachodnią Ukrainą i Lwowem – stwierdził, kontynuując propagandowe wystąpienie. Dodał też, że Polacy „zostaliby wtedy tam przez długi czas i być może taki jest cel planu”.
Przypomnijmy: w piątek Rosjanie zaatakowali Lwów – rakieta spadła na budynek w pobliżu lotniska (wbrew początkowym doniesieniom, nie spadły na samo lotnisko).
Misja NATO? USA przeciwko propozycji Kaczyńskiego
– Wysłanie amerykańskich żołnierzy do Ukrainy mogłoby tylko przedłużyć i rozszerzyć wojnę w Ukrainie. Naszym celem jest tymczasem jej szybkie zakończenie – powiedział w środę rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. W ten sposób skomentował propozycję „misji pokojowej NATO lub szerszego układu międzynarodowego”, zgłoszonej we wtorek przez wicepremiera Polski Jarosława Kaczyńskiego.
Price przekonywał, że obecność amerykańskich żołnierzy na terytorium Ukrainy „mogłaby przekształcić się w coś zdecydowanie bardziej poważnego”. W piątek 11 marca prezydent USA Joe Biden napisał na Twitterze, że „bezpośrednia konfrontacja miedzy NATO i Rosją oznacza trzecią wojnę światową”.
Wcześniej propozycję prezesa PiS dotyczącą misji pokojowej w Ukrainie odrzucił kanclerz Niemiec Olaf Scholz – poinformował serwis Tagesschau, powołując się na rzecznika niemieckiego rządu Steffena Hebestreita. Rzecznik przypomniał, że Scholz już wcześniej „wyraźnie mówił, iż żaden reprezentant personelu NATO ani żaden żołnierz NATO nie zostanie wysłany do Ukrainy”. Sam Scholz powiedział w środę, że „należy wyraźnie rozróżnić misją humanitarną i wojskową, nawet jeśli miałaby ona charakter pokojowy”.
Krytycznie o pomyśle Kaczyńskiego wyrażał się także szef NATO Jens Stoltenberg. -Wspieramy każdy proces pokojowy, wzywamy Putina do wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy, ale nie planujemy wysłania natowskich żołnierzy do Ukrainy – mówił Stoltenberg.
Źródło: gazeta.pl