Świat

La Palma. Lawa z wulkanu Cumbre Vieja uwięziła zwierzęta. Dron spróbuje uratować psy. Ma na to 8 minut

Na hiszpańskiej wyspie La Palma podejmowane są próby uratowania psów uwięzionych przez lawę wulkanu Cumbre Vieja. Do akcji ratunkowej wykorzystywane są drony z nagranymi głosami właścicieli zwierząt.

La Palma. Lawa z wulkanu Cumbre Vieja uwięziła zwierzęta. Dron spróbuje uratować psy. Ma na to 8 minut

Ostatnia próba wydostania czworonogów z zagrożonego terenu nie powiodła się – zwierząt nie było na miejscu. Ma być podjęta kolejna.

Ratowanie zwierząt uwięzionych przez wybuch wulkanu Cumbre Vieja

Wybuch wulkanu na La Palmie, jednej z Wysp Kanaryjskich spowodował, że niektórzy mieszkańcy porzucili w jednej chwili cały swój dobytek i ewakuowali się. Niestety na terenie pozostawionych w pośpiechu posiadłości znajdowały się również zwierzęta. Teren ten został odcięty przez lawę z wulkanu Cumbre Vieja, który uaktywnił się we wrześniu i wciąż jest niebezpieczny dla mieszkańców wyspy.

Przez pewien czas drony dostarczały psom pożywienie, a także „świadczyły” opiekę weterynaryjną. Teren, na którym przebywają zwierzęta, jest otoczony lawą, której przybywa, więc z każdą chwilą psy stają się coraz bardziej zagrożone.

Uwięzione psy znajdują się w miejscowości Todoque na La Palmie. Próby ich uratowania za pomocą dronów podjęła się spółka Aerocamaras. Jak poinformował Jaime Pereira z kierownictwa tej firmy, dronom udało się dotrzeć na teren nieruchomości, jednak zwierząt tam nie było. – Prawdopodobnie z powodu gorąca ukryły się w innym miejscu – oznajmił. Pereira dodał, że jego firma podejmie się ewentualnej ewakuacji, jeśli zwierzęta pojawią się znów na posesji.

Dron ma 8 minut na uratowanie psa

Testy dronów wyposażonych w siatki oraz kamery były przeprowadzane na jednym z boisk znajdujących się na La Palmie. Drony zostały wyposażone także w megafony, które odtwarzają nagrane głosy właścicieli psów. Chodzi o to, by zwabić psy jak najbliżej wielkiego drona, pochwycić je w siatkę i przetransportować w bezpieczne miejsce, z dala od lawy.

Na uratowanie zwierząt operatorzy drona mają zaledwie 8 minut.

– Po raz pierwszy zwierzę będzie ratowane za pomocą drona i po raz pierwszy musi zostać nim schwytane – te słowa Pereiry cytuje TVN24. Mężczyzna dodał, że operator drona będzie miał tylko cztery minuty, aby zachęcić zwierzęta do wejścia do sieci oraz kolejne cztery, aby z nim odlecieć. Tak krótki czas jest spowodowany obawą przed wyczerpaniem baterii w trakcie lotu.

Do erupcji wulkanu Cumbre Vieja doszło 19 września 2021 roku i od tamtego czasu wciąż pozostaje on aktywny. W wyniku wybuchu zniszczonych zostało już około 800 hektarów wyspy.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close