Jewgienij Prigożyn zapowiedział, że najemnicy z założonej przez niego grupy Wagnera od teraz nie będą już brać do niewoli ukraińskich jeńców. „Kucharz Putina” zakłada, że żołnierze będą zabijani od razu na polu bitwy.
Jewgienij Prigożyn odniósł się do nagranie, które zostało opublikowane na rosyjskim Telegramie w niedzielę 23 kwietnia. Na podobno przechwyconej rozmowie ma być słychać rzekomo żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, którzy mieli podjąć decyzję o zastrzeleniu rannego najemnika z grupy Wagnera.
Wojna w Ukrainie. Prigożyn skomentował nagranie rzekomo ukraińskich żołnierzy
Zastanawiające, chociaż nie dla „Kucharza Putina”, jest to, że rzekomi ukraińscy żołnierze rozmawiają ze sobą jedynie po rosyjsku. Jeden z nich miał zapytać, co zrobić z rannym Rosjaninem, którego „wykurzono z nory”. Rozmówca miał mu odpowiedzieć: „Strzelaj”.
Ukraińskie władze nie potwierdzają autentyczności tego nagrania. Obecnie nie wiadomo nawet, czyje głosy się na nim pojawiają. Jewgienij Prigożyn jest natomiast pewny, że opublikowany dźwięk to „dowód” na „egzekucję jeńca”.
„Zabijemy wszystkich. Nie będziemy już brać jeńców”
W związku z nagraniem założyciel grupy Wagnera przekazał, że od teraz rosyjscy najemnicy nie będą już brać do niewoli ukraińskich jeńców. – Nie będziemy łamać zasad humanizmu i po prostu zniszczymy wszystkich na polu bitwy. Zabijemy wszystkich. Nie będziemy już brać jeńców – przekonywał Prigożyn. Dalej zaznaczył jednak, że grupa Wagnera nie zna nazwiska najemnika, który miał zostać rzekomo zastrzelony przez ukraińskie wojsko.
Nową „regułę” nazwał „prawem 300”. Może odnosić się do znanej w Rosji terminologii „ładunku 200” i „ładunku 300”. Pierwszy z nich oznacza transport zabitych żołnierzy. Drugi natomiast dotyczy transportu rannych żołnierzy, którzy nie są zdolni do dalszej walki.
Źródło: gazeta.pl