Dramatyczny wypadek z udziałem 2-letniej dziewczynki pod Londynem. Madison trafiła do szpitala w krytycznym stanie po tym, jak podczas spaceru koń kopnął ją w twarz. – Leżała zakrwawiona w sukience Anny. Nigdy nie zapomnę tego widoku – wspomina z przerażeniem mama dziewczynki.
Wystarczył ułamek sekundy, by zwykły, rodzinny spacer zamienił się w prawdziwy koszmar. 2-letnia Madison Roome była na dworze z tatą Alistairem, 4-letnim bratem Finnem i kilkoma przyjaciółmi. Grupa spacerowała przy ścieżce konnej przy swoim domu w Surrey pod Londynem.
Koń kopnął 2-latkę w twarz
– Podszedłem na chwilę do Finna, bo skaleczył sobie kolano, leciała mu krew. Następną rzeczą, jaką usłyszałem, był przyjaciel krzyczący: „Maddie została kopnięta!” – wspomina 46-letni Alistair.
Okazało się, że przechodzący koń kopnął dziewczynkę prosto w twarz. Gdy jej tata się do niej odwrócił, ujrzał nieprzytomną Madison leżącą na ziemi. Krew była wszędzie. Wypływała z oczu dziewczynki, z ust, na jej czole było głębokie rozcięcie.
– To było potworne. Gdy dzwoniłem po pomoc usłyszałem, jak ktoś mówił, że nie wyczuwa pulsu. Wszystko wydarzyło się w ułamku sekundy – wspomina tata Madison.
Madison w stanie krytycznym trafiła do szpitala
– Byłam w szoku, gdy po raz pierwszy ujrzałam obrażenia Madison i lejącą się krew. Ale wiedziałam, że muszę zachować spokój. Tuliłam ją w ramionach, gdy czekaliśmy na pomoc. Miała wtedy ubraną sukienkę Anny z bajki Kraina Lodu. Nigdy nie zapomnę tego widoku – mówi Jennifer, mama Madison.
2-latka śmigłowcem została przetransportowana do szpitala w Londynie, gdzie trafiła pod opiekę najlepszych specjalistów. Do tych dramatycznych wydarzeń doszło w maju ubiegłego roku i od tamtego czasu Maddie wielokrotnie trafiała na blok operacyjny, by naprawić spustoszenia dokonane przez końskie kopyto. Lekarze uznali, że przypadek Madison był na tyle skomplikowany i wyjątkowy, że chcą opisać go w magazynie medycznym.
Przed dziewczynką wciąż długa droga do wyzdrowienia
– Przed Maddie wciąż długa droga do wyzdrowienia i najprawdopodobniej będzie musiała przejść jeszcze kilka operacji, zanim jej twarz w pełni się zrośnie. Ale po ponad roku od tego strasznego wypadku mogę powiedzieć, że Madison bardzo szybko zdrowieje – mówi dumny tata Alistair.
Historię 2-latki jej rodzice upublicznili, by pomóc zebrać fundusze na działalność lotniczego pogotowia, które uratowało życie ich córki.
Źródło: fakt.pl