Kolejne dokumenty, które mają pochodzić z amerykańskich agencji wywiadowczych, wyciekły do sieci. Opatrzone są one klauzulą „ściśle tajne” i zawierają m.in. dane dotyczące rozmieszczenia ukraińskich systemów obrony powietrznej czy informacje na temat tego, kiedy Ukrainie skończy się amunicja. Pentagon, Departament Sprawiedliwości i CIA wszczęły śledztwa w tej sprawie.
Ponad sto zdjęć dokumentów, które mają zawierać dane z amerykańskiego wywiadu, zostało opublikowanych na kanale fanów gry komputerowej Minecraft na Discordzie. Zawierały one wysoce wrażliwe dane, przede wszystkim dotyczące wojny w Ukrainie. Chodzi m.in. o rozmieszczenie ukraińskich sił zbrojnych, lokalizacje systemów obrony powietrznej i sprzętu wojskowego, ilość amunicji i prognozy, kiedy wojskom Ukrainy jej zabraknie, niejawne informacje o broni i wsparciu, jakiego Stany Zjednoczone udzieliły Kijowowi w walce z Rosjanami czy informacje o amerykańskich i sojuszniczych samolotach rozpoznawczych na Morzu Czarnym.
Opublikowane dokumenty zawierają również informacje przekazywane w codziennym raporcie szefowi Pentagonu oraz przewodniczącemu Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Wśród nich były dane dotyczące spraw wewnętrznych różnych państw, m.in. omówienie sprzedaży południowokoreańskiej amunicji artyleryjskiej Ukrainie czy doniesienia na temat szefów Mossadu. Większość z nich była oznaczona klauzulą „ściśle tajne”. „The Wall Street Journal” podkreśla, że opublikowane informacje są „bardzo cenne dla państw wrogich USA, szczególnie dla Rosji”.
I deleted the March 4th Discord post after the guy who shared it asked me to. He’s not important because the actual source is apparently this Lucca dude.
— Aric Toler (@AricToler) April 7, 2023
Pentagon wszczął śledztwo ws. dokumentów
W piątek wieczorem Pentagon poinformował, że bada sprawę rzekomego wycieku dokumentów – próbuje ustalić m.in., jak mogły znaleźć się w sieci i skąd mogły wypłynąć. Przekazał też, że zajmuje się nimi Departament Sprawiedliwości, który wszczął dochodzenie. Sprawę bada także Centralna Agencja Wywiadowcza.
Na razie autentyczność dokumentów nie została potwierdzona, jednak „The Wall Street Journal” podkreśla, iż zawierają one wystarczająco dużo szczegółów, aby dać im wiarygodność. Jak dodaje, są to akta, które mają pochodzić z różnych agencji, m.in. z Agencji Wywiadu Obronnego i Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
Przypomnijmy, w piątek informowaliśmy, że do mediów społecznościowych wyciekły dokumenty, które szczegółowo opisują plany USA i NATO dotyczące wspierania ukraińskiej armii przed planowaną ofensywą przeciwko Rosji. Zawierają one informacje o stanie wojny na dzień 1 marca, a także dane o spodziewanych dostawach sprzętu, tempie zużycia amunicji czy szkolonych ukraińskich batalionach, które mają wziąć udział w wiosennej ofensywie. Są też dokumenty zawierające np. listę organizowanych ukraińskich jednostek wojskowych, które miałyby być wyposażone i wyszkolone przez państwa zachodnie.
Źródło: gazeta.pl