Dziś (w piątek 25 marca 2022 roku) Joe Biden przybywa do Polski z dwudniową wizytą. W sobotę prezydent USA wygłosi przemówienie, które będzie dotyczyło „zjednoczonych wysiłków wolnego świata wspierającego naród ukraiński, pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za jej brutalną wojnę i obrony przyszłości zakorzenionej w zasadach demokratycznych”. To pierwsza podróż amerykańskiego polityka do Polski. W obliczu obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą, wzrok wszystkich skierowany jest na Joe Bidena. Każdy z uwagą śledzi jego decyzje. Ogromne zainteresowanie wzbudza także życie prywatne polityka.
A los nie był dla niego łaskawy. Dwa zdarzenia z przeszłości na zawsze pozostawiły ogromne rysy na jego sercu. Najpierw w grudniu 1972 roku w wypadku samochodowym prezydent USA stracił pierwszą żonę i córkę. Z kolei 30 maja 2015 roku zmarł jego syn, którego pełne imię i nazwisko brzmiało Joseph Robinette „Beau” Biden. 46-latek przegrał walkę z nowotworem mózgu. Joe Biden oddał mu wyjątkowy hołd.
Joe Biden wzruszająco o zmarłym synu
W styczniu 2021 roku, dzień przed zaprzysiężeniem na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Biden pożegnał mieszkańców swojego rodzinnego stanu. W przemowie, w trakcie której popłynęły mu łzy, mówił też pięknie o swoim zmarłym synu. „Chcę podziękować wszystkim mieszkańcom Delaware za wszystko, co zrobiliście dla mnie i dla mojej rodziny. To wy uwierzyliście we mnie i postanowiliście wysłać mnie do senatu USA. Ten stan kochał nas, nasze dzieci i wnuki. Kochał też mojego syna Beau, a on tę miłość odwzajemniał”, mówił poruszony Joe Biden w Centrum Rezerw Gwardii Narodowej, które nosi imię jego zmarłego syna majora Josepha „Beau” Bidena.
Polityk dodał także, że to nie on powinien zostać prezydentem Ameryki. „Jedyne, czego żałuję, to tego, że nie ma go teraz z nami. Bo to właśnie Beau powinien przyjmować jutro przysięgę prezydencką”, podkreślił wyraźnie poruszony Joe Biden, który kandydować na urząd przywódcy USA zdecydował się właśnie dla swojego zmarłego dziecka.
Wielu internautów zauważyło ponadto symboliczny gest Joe Bidena, który ich zdaniem jest swego rodzaju hołdem dla Beau Bidena. Mowa o jego zdjęciach, które stały za politykiem, podczas jego spotkania z dziennikarzami w gabinecie owalnym.
Kim był Beau Biden?
Przypomnijmy, że Beau Biden całe dorosłe życie szedł w ślady ojca. Był amerykańskim politykiem i prawnikiem. Ponadto służył w armii jako oficer, a z czasem stał się także majorem w Gwardii Narodowej Armii Delaware. Zawodowo spełniał się ponadto jako prokurator generalny stanu Delaware. Niestety choroba przerwała jego karierę.
Najstarszy syn Joe Bidena i jego pierwszej żony w 2013 roku dowiedział się, że ma raka mózgu. Już trzy lata wcześniej skarżył się na ogromne bólu głowy, ale lekarze uznali, że być może doznał udaru. Wkrótce diagnoza była jasna: śmiertelny nowotwór, który na szczęście był operacyjny. Zabieg usunięcia raka powiódł się, jednak choroba wróciła dwa lata później.
Beau Biden zmarł 30 maja 2015 roku, a tydzień później został pochowany w kościele św. Brandywine w Greenville w Delaware Beau. Na jego pożegnaniu pojawiło się większość najważniejszych polityków Stanów Zjednoczonych, a także wokalista Coldplay, który wykonał utwór Til Kingdom Come. Beau Biden był wielkim fanem Chrisa Martina. 46-letni polityk zostawił żonę Hallie oraz osierocił dzieci Natalie i Huntera.
Źródło: viva.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment