Opowieść Władimira Putina (69 l.) o „rogatym szczurze” może być ostrzeżeniem przed jego następnym ruchem w odniesieniu do rosyjskiej inwazji w Ukrainie. W serii wywiadów opublikowanych dwie dekady temu jako quasi-autobiografia, obecny prezydent Rosji wspominał, jak w dzieciństwie ścigał kijem wielkie gryzonie wokół swojego ponurego, komunalnego budynku, w którym się wychował w Petersburgu (wówczas miasto nosiło nazwę Leningrad). Historię przypomniał portal vice.com. Czy ta historia może posłużyć Putinowi do wykonania kolejnego ruchu w kontekście Ukrainy?
„Tam, na tym podeście schodów, dostałem szybką i trwałą lekcję w znaczeniu zwrotu być w narożniku. Przed frontowym wejściem były hordy szczurów. Razem z przyjaciółmi ganialiśmy je kijami. Raz zauważyłem ogromnego szczura i ścigałem go korytarzem, aż zagoniłem go w róg. Nie miał dokąd uciec. Nagle szarpnął się i rzucił na mnie. Byłem zaskoczony i przestraszony. Teraz szczur mnie gonił. Przeskoczył przez podest i zszedł po schodach. Na szczęście byłem trochę szybszy i udało mi się zatrzasnąć mu drzwi przed nosem” – zwierzał się Putin przed dojściem do władzy.
Putin zagoniony do rogu. Duże straty Rosjan w Ukrainie
Nie jest tajemnicą, że wojna, o której zdecydował Putin w Ukrainie, nie układa się do tej pory po jego myśli. Rosjanie ponoszą wielkie straty zarówno militarne (sprzętowe), jak i ludzkie w postaci tysięcy poległych żołnierzy.
„Od początku inwazji na Ukrainę wojska rosyjskie straciły około 14,2 tys. żołnierzy” – poinformował w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Całkowite straty bojowe Rosjan na dzień 18 marca to według ukraińskich danych: ponad 14 tys. ludzi, 450 czołgów, 1448 bojowych pojazdów opancerzonych, 205 systemów artyleryjskich, 72 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, 43 systemy obrony przeciwlotniczej, 93 samoloty, 112 śmigłowców, 879 pojazdów kołowych, trzy jednostki pływające, 60 cystern i 12 bezzałogowców.
Bliscy obserwatorzy Kremla zastanawiają się, czy w związku z wydarzeniami w Ukrainie Putin może być tym, który czuje się osaczony – i martwią się, jaki będzie jego kolejny ruch.
Zachodni obserwatorzy ostrzegają, że siły rosyjskie mogą przejść do bardziej brutalnej i destrukcyjnej fazy wojny, okrążając duże miasta i stosując taktykę oblężniczą, eskalując przemoc, próbując zmusić Ukrainę do kapitulacji. Pomimo logistycznych i strategicznych komplikacji armii rosyjskiej w Ukrainie, Putin nie wykazuje jednak dotąd oznak chęci odwrotu.
Inwazja na Ukrainę. Jaki będzie kolejny ruch Putina?
Wydaje się, że Putin znacząco przecenił zdolność armii rosyjskiej do szybkiego zmiażdżenia ukraińskiego oporu, twierdzą analitycy.
Największe ukraińskie miasta dzielnie stawiają tamę rosyjskim najeźdźcom, odpierając ich ataki. Bezprecedensowe sankcje nałożenie na Rosję przez państwa na całym świecie storpedowały rosyjską walutę i jej giełdę, a także skłoniły obywateli Rosji do ustawiania się w długich, symbolicznych, kolejach do bankomatów. Ukraiński opór okazał się znacznie twardszy, niż ktokolwiek się spodziewał.
Zdaniem amerykańskich analityków wycofanie się wojsk rosyjskich z Ukrainy na obecnym etapie wojny może być niebezpieczne dla wizerunku Putina.
Władimir Władimirowicz Putin przez dwie dekady budował reputację wszechmocnego, niezastąpionego przywódcy Rosji. Mit silnego lidera zbudował m.in. na fundamentach zwycięstw militarnych. Siły rosyjskie zaangażowały się w długotrwałe, brutalne kampanie wojskowe w Syrii czy rosyjskim regionie, Czeczenii.
„Jeżeli rzuci ręcznik i powie Moja wina, zawiedliśmy zburzy wizerunek Putina- wszechmądrego” – ocenia Joshua Tucker z Centrum Zaawansowanych Studiów nad Rosją na Uniwersytecie Nowojorskim.
Nawet zwycięstwo militarne Rosji przy użyciu przytłaczającej siły, co zdaniem wielu ekspertów, Rosja nadal może osiągnąć, prawdopodobnie doprowadziłoby do wojny partyzanckiej w Ukrainie.
Putin doprowadził w ostatnich tygodniach także do pobudzenia uśpionych od dawna obaw dotyczących rosyjskich zdolności nuklearnych, wprowadzając siły nuklearne Rosji w stan „wysokiej gotowości”. Wywołał tym samym nerwowe dyskusje na temat możliwości wybuchu wojny nuklearnej, która jeszcze niedawno zostałaby uznana za absurdalny scenariusz.
Wszystko to powoduje, że światowi przywódcy szukają sposobów do zapewnienia Putinowi jakiejś akceptowalnego „wyjścia z sytuacji”.
Biały Dom nie chce przesadnie reagować na nuklearne pobrzękiwanie szabelką przez Putina. Pozostaje jednak niejasne, czy Putin uzna jakąkolwiek zachodnią propozycję deeskalacji za akceptowalną – zauważa Vice.
Podobnie jak wielki szczur, którego kiedyś gonił korytarzem w Leningradzie, osaczony Putin może zdecydować, że najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji jest jeszcze większe zaostrzenie napięcia.
– Nasuwa się pytanie, co jest większym strachem: strach, że będzie wyglądał na słabego, jeśli odejdzie, czy obawa, że sytuacja Rosji znacznie się pogorszy, jeśli Putin będzie naciskał na eskalację konfliktu? To właśnie sprawia, że jest to niebezpieczny moment – mówi Joshua Tucker, ekspert ds. Rosji z Uniwersytetu Nowojorskiego.
Źródło: fakt.pl