Irinę, która została zabita przez Rosjan, została zidentyfikowana przez jej manicure, zdjęcie którego przeszlo przed caly świat. A córki ofiary dowiedziały się o śmierci swojej matki z filmu w sieciach społecznościowych w dniu jej urodzin.
Droga śmierci
„Nasza mama była w pracy w Kijowie, tam spędziła tydzień wojny, myślała że będzie bezpiecznie, ale zaczął się ostrzał i ona postanowiła wrócić do domu gdzie jest miejsce do ukrycia. Wsiadła na rower i pojechała w tym kierunku. Było to 5 marca, wtedy Irpin został masowo zaatakowany „- opowiada nam córka zaginionej Iriny.
Irina dojechała do centrum Irpen rowerem i tylko dopiero wtedy zadzwoniła do córek i powiedziała, że jedzie do domu.
Próbowaliśmy jej odmówić i poprosiliśmy, żeby poszła do stacji i poszukała ewakuacji, ale ona powiedziała do swej młodszej córki: „Wszystko dobrze, mama cię kocha, chodź, bo trudno mi kręcić rowera ”. A godzinę później z nia już nie było związku ”, mówi Nadiya.
Córki Iriny miały nadzieję, że ich matka wróciła się do domu, ale nie skontaktowała bo po prostu nie było polączenia komórkowego. Nie było również ani światła ani gazu.
„Następnego ranka zobaczyliśmy post na Facebooku, w którym wojsko poinformowało, że kobieta przechodziła przez punkt kontrolny Ukrainsk i znalazła się pod ostrzałem.
Próbowaliśmy dowiedzieć się kim jest ta kobieta, jak wygląda i ile ma lat. Od razu zrozumieliśmy, że to jest miejsce przez które miała się jechać moja mama ”- mówi Nadiya.
Wiadomość o jej śmierci nadeszła w dźień jej urodzin
„Przez miesiąc żyliśmy z myślą: że ona żyję i ktoś zabrał ją do szpitala.” – mówi Nadiya.
Jednak wszystkie nadzieje kobiet rozwiały się, gdy oglądały filmy z sieci społecznościowych.
„Wieczorem 1 kwietnia wysłano nam nagranie na którym ona leży martwa z rowerem. Jej twarzy nie było widać, ale spodnie, w których poszła do pracy, były widoczne.Również zobaczyliśmy ten manicure, który rozprzestrzenił się na całym świecie. Robiła go przez dwa miesiące z rzędu ”- mówi córka Iriny.
Rosyjscy okupanci zabili Irinę na niespełna miesiąc przed jej urodzinami. W kwietniu kobieta powinna była skończyć 53 lata.
Aby przeżyć stratę najmłodsza córka Iriny, Olga, założyła fundację charytatywną, celem której jest pomoc dzieciom z Ukrainy.
„Fundacja pomoże dzieciom, które z rąk wojny straciły matkę lub dwoje rodziców. Symbolem fundacji jest ręka mojej mamy, która nawet po śmierci ogrzeje i podniesie z kolan inne dzieci, tak jak zrobiła to dla mnie” – powiedziała Olga.
Źródło: tsn.ua