Golden retriever sprawił, że wszystkim nam zrobiło się ciepło na sercach. Z samotnego spaceru piesek wrócił nie jak zwykle sam, albo z ekscytującym znaleziskiem pokroju szczególnie długiego patyka a… z malutką koalą na plecach. Cały świat zachwyca się psem, który najprawdopodobniej uratował życie małemu zwierzątku.
Wiemy dokładnie, jak przyjacielskie potrafią być psy tej rasy. Golden retriever kocha bawić się z nami i uwielbia dzieci, wobec których jest nadwyczaj cierpliwy i pozwala im się tarmosić, nawet jeśli nie przepada za takim traktowaniem. Ten pies musiał być przekonany, że spotkał jakieś wyjątkowo włochate niemowlę, kiedy malutka koala wdrapała się na jego grzbiet.
Golden retriever i niezwykłe znalezisko
Kerry McKinnon została obudzona o nieludzko wczesnej godzinie w poniedziałkowy poranek przez swojego męża. Mężczyzna ledwo mógł opanować śmiech, kiedy oświadczył jej, że koniecznie musi wyjść na podwórko, żeby zobaczyć, co stało się przez noc. Kobieta spodziewała się wielu rzeczy, ale na pewno nie takiego widoku.
Na ganku, jak każdego ranka, leżał ich golden retriever, Asha. Inaczej niż zazwyczaj, wraz z nim leżało tam jeszcze jedno zwierze. Był to malutki miś koala, kurczowo uczepiony sierści na grzebiecie Ashy. Takiego widoku żadne z nich się nie spodziewało, ale była to chyba najbardziej urocza rzecz, jakiej kiedykolwiek byli świadkami!
Koala oddany w dobre ręce
Właściciele psa wydedukowali, że mały miś musiał wypaść z torby swojej mamy i w poszukiwaniu ciepła odnaleźć bawiącego się w ogrodzie psa. I chociaż większe zwierzę przez cały czas wyglądało na raczej zdezorientowane, świetnie sprawdziło się jako opiekun koali. Co więcej, jego obecność uratowała mu życie – maluszek nigdy sam nie przeżyłby chłodnej nocy.
Kiedy tylko właściciele Ashy odkryli maleństwo, natychmiast zawieźli je do najbliższego weterynarza, który zna się na koalach i mógł zapewnić mu bezpieczeństwo.
Źródło: lelum.pl