Świat

Emocjonalne wyznanie pielęgniarki. „Błagam, nie róbcie tego”

To niesamowicie emocjonalne wyznanie pielęgniarki po 48-godzinnej zmianie poruszyło internautów. Wykończona 51-latka opublikowała je po to, by uświadomić ludziom, że to, co wydaje im się naturalne i konieczne w czasie epidemii koronawirusa, może ostatecznie zaszkodzić im lub ich bliskim. „Proszę, po prostu przestańcie to robić” – mówi nie mogąc powstrzymać łez.

Na całym świecie odnotowano do dziś ponad 245 tys potwierdzonych przypadków Covid-19. Epidemia koronawirusa to bardzo stresujący czas dla nas wszystkich. Wiele osób odreagowuje go, gromadząc w domu zapasy jedzenia i środków higienicznych „na czarną godzinę”. Wśród nich nie ma jednak lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służb, którzy bez ustanku pracują na pierwszej linii frontu, opiekując się potrzebującymi. A gdy w końcu mają chwilę, by pójść do sklepu, widzą jedynie puste półki…

Dawn Bilbrough, 51-letnia pielęgniarka pracująca w szpitalu zakaźnym w Yorku (Anglia) opublikowała na Facebooku emocjonalne wideo. Wyjaśnia na nim, że po 48-godzinnej zmianie poszła do supermarketu, chcąc zrobić zwykłe zakupy „na następne 48 godzin”. „Nie ma owoców, nie ma warzyw, po prostu nie wiem, jak mam zachować zdrowie. Ci, którzy czyszczą całe półki, choć mają w domu podstawowe produkty spożywcze, powinni pamiętać, że to ludzie tacy jak ja będą się nimi opiekować, kiedy zachorują. Proszę, po prostu przestańcie to robić” – mówi kobieta ze łzami w oczach.

Od momentu opublikowania w czwartek, 19 marca, wideo udostępniono ponad 25 tysięcy razy. Nic dziwnego. Puste półki są w Wielkiej Brytanii coraz częstszym widokiem. Klienci najszybciej wykupują papier toaletowy, makaron i pieczywo. Supermarkety takie jak Asda, Sainsbury’s, Tesco i Aldi wprowadziły limity na niektóre produkty, aby zapewnić wszystkim sprawiedliwy dostęp do możliwości robienia zakupów w ciągu dnia (wiele sklepów zaczęło również rezerwować pierwsze dwie godziny po otwarciu dla starszych klientów).

Podczas wczorajszej codziennej konferencji prasowej premier Boris Johnson wezwał ludzi do opanowania i rozsądku w kwestii robienia zakupów. Zapewnił, że kraj ma „dobre łańcuchy dostaw, od pola do stołu, więc nie ma powodu, aby obawiać się, że sklepy będą puste”. – Oczywiście, wszyscy rozumieją, dlaczego ludzie kupują te rzeczy, ale wszyscy radzimy pozostać w domu w razie zauważenia objawów. Proszę, bądźcie rozsądni i troszczcie się również o innych. Postarajcie się zmniejszyć niepokój związany z zakupami i zaopatrzeniem. Paniczne zakupy zabezpieczają nasz własny dom, ale pozbawiają bezpieczeństwa innych – zaznaczył polityk.

Obejrzyj emocjonalny apel pielęgniarki w całości:

Koronawirus w Polsce i na świecie

Do tej pory na świecie odnotowano ponad 245 tys. zakażeń koronawirusem i ponad 10 tys. przypadków śmiertelnych. Koronawirus dotarł również do Polski. Władze ogłosiły stan zagrożenia epidemicznego, gdyż dynamika rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 (taka jest fachowa nazwa koronawirusa) drastycznie wzmogła się w ostatnich dniach. Liczba chorych za chwilę osiągnie czterocyfrowy pułap.

Częściowo zawieszono loty i ograniczono ruch na granicach, instytucje zawiązane z kulturą i rozrywką nie działają, na msze nie są wpuszczane tłumy, biura masowo organizują dla pracowników możliwość pracy zdalnej, a ulice polskich miast, nawet w godzinach szczytu, mocno się przerzedziły, gdyż ludzie starają się nie wychodzić z domów. Działalność dużych galerii handlowych ograniczono do sklepów spożywczych i aptek – te mają działać w niezakłócony sposób.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close