Międzynarodowy Fundusz Walutowy podał zatrważające statystyki dotyczące ukraińskiej i rosyjskiej gospodarki. Niestety, o pierwszej można mówić, że prawdopodobnie stanie się wkrótce ruiną. Jak natomiast wojnę odczuje gospodarka najeźdźcy? W porównaniu do Ukrainy będzie to, zdaniem ekspertów, aż czterokrotna różnica.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy oszacował, co stanie się z gospodarką Rosji i Ukrainy w latach 2022 i 2023. Obecna sytuacja znacząco wpłynie na stan finansów obu państw, jednak to Ukraina o wiele gorzej odczuje konflikt.
Jak szacują eksperci, ukraińska gospodarka skurczy się o 35 proc. Natomiast rosyjska straci zaledwie 8 proc. Danym przyjrzał się redaktor „The Guardian”. W przypadku Rosji kilkuprocentowy spadek związany jest z nałożonymi na ten kraj zachodnimi sankcjami. Jeśli chodzi o Ukrainę, tutaj wszystkiemu winna jest trwająca wojna, choć wcześniej na sytuację, jak w każdym kraju, wpłynęła także pandemia COVID-19.
Eksperci podają kolejne prognozy. To nie koniec złych wieści
Wojna na Ukrainie prawdopodobnie przyczyni się także do spadku wartości globalnej gospodarki o około 2 proc. Będzie to spowodowane wzrostem cen energii, stratami na rynkach finansowych oraz inflacją.
Ekonomiczne skutki wojny rozprzestrzeniają się daleko i szeroko – jak fale sejsmiczne, które emanują z epicentrum trzęsienia ziemi – głównie poprzez rynki towarowe, handel i powiązania finansowe. W wielu krajach inflacja stała się głównym problemem. W niektórych rozwiniętych gospodarkach, w tym w USA i krajach europejskich, osiągnęła ona najwyższy poziom od ponad 40 lat – mówi Pierre-Olivier Gourinchas, doradca ekonomiczny i dyrektor MFW, cytowany przez „The Guardian”.
W tym roku, jak szacuje MFW, inflacja w krajach rozwiniętych wzrośnie do średnio 5,7 proc., natomiast w krajach rozwijających się – do 8,7 proc. Warto dodać, że jeszcze kilka miesięcy temu eksperci z MFW szacowali, że będą to mniejsze wartości, jednak wszystko zmieniła decyzja Putina.
Źródło: lolmania.info