Tego szczególnego dnia Jonathan Bauer wracał z pracy razem ze swoją 13-letnią córką. Zdecydował się na dłuższą niż zazwyczaj, ale za to bardziej malowniczą, drogę. Zupełnie nie zdając sobie sprawy z tragicznych wydarzeń, jakie wkrótce miały się rozegrać.
W chwili, gdy Jonathan przekroczył most nad zatoką Assawoman w Ocean City w stanie Maryland, doszło do karambolu.
„Pierwszą rzeczą, jaką pamiętam, był pisk opon” – powiedział Bauer na konferencji prasowej.
„Wtedy też ujrzałem ciężarówkę kołyszącą się w przód i w tył, jakby ktoś stracił kontrolę nad pojazdem i próbował go opanować” – dodał.
Jonathan Bauer jumped into a bay in Ocean City, Maryland and saved a toddler that fell out of a car. #highlightinghappiness #kindness #hero #GoodSamaritanhttps://t.co/nulzEmE42n
— Andrew R. Campanella (@andrewrcamp) July 26, 2021
Bauer był świadkiem jak samochód uderzył w barierkę i w połowie z niej zwisał.
Widząc co się dzieje Jonathan próbował zjechać z drogi, ale i tak inny pojazd uderzył w jego samochód, co doprowadziło do rozbicia szyb. Odłamki szkła spadły na jego córkę.
Sprawdził więc, czy wszystko z nią w porządku. Jednak co zaskakujące córka miała się dobrze. Zobaczył też, że kierowca samochodu, który przeleciał za barierkę próbuje się z niego wydostać, ale wciąż zamykają mu się drzwi.
Zanim Bauer do niego dotarł, kierowca samochodu zdążył z niego wyjść. Nic nie mówiąc wskazał na wodę, która znajdowała się około 6-7 metrów poniżej mostu.
„Wskazał tylko na wodę, a kiedy spojrzałem w dół, zobaczyłem fotelik samochodowy, a około 2 metrów dalej była mała dziewczynka” – powiedział Bauer.
„Leżała na plecach, unosząc się na wodzie. Głowę miała na powierzchni, poruszając rękoma i nogami. Ubrana była w różową sukienkę”.
Bauer zaczął szukać jakichś łodzi w pobliżu, ale żadnej nie było. Wtedy też zauważył, że dziewczynka obróciła się i leżała już w wodzie z twarzą w dół.
Mężczyzna wiedział, że musi szybko działać. Krzyknął więc do córki, aby została przy samochodzie i zawezwała pracownika służb ratowniczych, podczas gdy on wskoczył do wody, aby uratować dziecko.
Córka Bauera wzruszyła się opisując ten moment, w którym ojciec wskoczył do wody. Wspomina to, jako „najstraszniejszą chwilę w jej życiu”.
Nie można było zwlekać
Mężczyzna skoczył na nogi. Nie było tam wystarczająco głęboko, by skakać w inny sposób.
Następnie podpłynął do dziewczynki i wyjął ją z wody. Położył wysoko na swoim ramieniu i mocno klepał ją po plecach, aż zaczęła kaszleć wodą.
Na szczęście po chwili przypłynęła łódź, która zabrała ich na brzeg.
Żona Bauera, Wendy, była wyraźnie rozemocjonowana, opisując to, jak dumna była ze swojego męża. Dodała też, że była bardzo zaskoczona, że jej mąż skoczył, ponieważ boi się wysokości.
„Nigdy nie poszedłby ze mną na diabelski młyn, mogę to potwierdzić” – dodała córka.
Tego dnia w wyniku karambolu osiem osób trafiło do lokalnych szpitali. Uratowaną dwuletnią dziewczynkę przewieziono do szpitala Johns Hopkins w Baltimore. Zgodnie z informacjami podanymi przez Ocean City Today karambol przyczynił się do zablokowania mostu na sześć godzin.
Jonathan powiedział też, że chce publicznie podziękować ekipom ratunkowym, które pojawiły się na miejscu zdarzenia.
Burmistrz Ocean City, Rick Meehan nadał Bauerowi oraz jego córce i żonie honorowe członkostwo EMS. Bauerowi wręczono również dyplom za bohaterską postawę.
„Jonathan jest naprawdę skromną osobą i przez to jest jeszcze bardziej wyjątkowym bohaterem” – według Ocean City Today powiedział Meehan.
„To jest dzień podziękowań. To był naprawdę tragiczny wypadek… koniec tej historii jest taki, że wszyscy mają się dobrze, dzięki tym osobom, które są teraz na tej sali”.
Nikt z nas nie wie, jak zareagowałby w takiej sytuacji. Wyobrażam sobie, jak trudne byłoby zeskoczenie z tego mostu. Jednak Jonathan wiedział, że nie ma wyboru, jeśli chce uratować dziewczynkę. Jest prawdziwym bohaterem.
Źródło: newsner.com