Tragiczna historia wprost z Wysp Brytyjskich. Podczas zabawy, dwuletnia Harper-Lee sięgnęła po pilota telewizyjnego i wyciągnęła z niego baterię guzikową. Choć mama dziewczynki szybko doszła do tego, że dziewczynka połknęła baterię, dzięki czemu szybko pojechała z nią do szpitala, to lekarzom nie udało się uratować dwulatki. Po długiej batalii i przetoczeniu 9 jednostek krwi, Harper-Lee zmarła.
Połknięcie baterii może skończyć się tragedią – dotarcie z tą informacją do jak najszerszego grona osób to zadanie, jakie postawiła sobie Stacey Nicklin – matka dwuletniej Harper-Lee, która zmarła po połknięciu bateryjki zegarkowej z pilota telewizyjnego.
Śmierć przez bateryjkę
Dramat rozegrał się 23 maja w angielskim hrabstwie Staffordshire. Gdy matka połączyła fakty, a następnie córka potwierdziła, iż to właśnie ona połknęła bateryjkę, natychmiast zawiozła dziecko do Royal Stoke University Hospital. Rozpoczął się wyścig z czasem.
Niestety, mimo starań lekarzy, którzy w walce o życie dziewczynki zużyli 9 jednostek krwi, nie udało się uratować dwulatki. Po tej tragedii rodzice dziewczynki ostrzegają wszystkich, do czego może doprowadzić połknięcie tego małego „guzika”. Wydano też komunikat, w którym uczula się rodziców na to, by nie zostawiali baterii w miejscach dostępnych dla najmłodszych.
Szpital ostrzega
„(…) Baterie reagują ze śliną i jeśli dziecko połknie baterię guzikową, może wypalić dziury i spowodować wewnętrzne krwawienie, a nawet śmierć. (…) Jeśli uważasz, że Twoje dziecko połknęło baterię, zabierz je bezpośrednio do najbliższego oddziału pogotowia ratunkowego lub zadzwoń pod numer 999 po karetkę pogotowia. (…) Objawy mogą nie być oczywiste. Twoje dziecko może kaszleć, krztusić się, ślinić lub wskazywać na gardło lub brzuch. Niejasne lub zmienne objawy oznaczają, że ważne jest zachowanie czujności. Zaufaj swojemu instynktowi i działaj szybko, nawet jeśli nie ma objawów ” – czytamy w informacji wydanej przez szpital.
Źródło: fakt.pl