Włosi drukują części do maszyn ratujących życie. Firma posiadająca prawa autorskie nie jest tym zachwycona. Czyżby pieniądze były ważniejsze od ludzi?
Włosi drukują części niezbędne do ratowania życia
Kilka dni temu personel szpitala we Włoszech zdał sobie sprawę, że zabrakło zaworów do respiratorów pacjentów. Są niezbędne w najpoważniejszych przypadkach COVID-19, kiedy pacjenci są przyjmowani na OIOM. Niestety producent nie jest wstanie dostarczyć ich na czas. Szpital, znajdujący się w Chiari, wysłał prośbę o wsparcie za pomocą gazety Giornale di Brescia. Zwróciło to uwagę fizyka Massimo Temporelli, założyciela FabLab.
FabLab to włoska firma specjalizująca się w innowacyjnych rozwiązaniach produkcyjnych. Ograniczenia ruchu nałożone we Włoszech uniemożliwiły jednak Temporelliemu – który ma siedzibę w Mediolanie – zajęcie się tą sprawą. Po przeszukaniu fizyk znalazł osoby związane ze startupem Isinnova, który ma siedzibę w Brescii. To miejscowość niedaleko Chiari, gdzie znajduje się szpital,a firma posiada także drukarkę 3D.
Z firmy na ochotnika zgłosił się Cristian Fracassi oraz jego kolega-wolontariusz Alessandro Ramaioli. Wspólnie rozpoczęli produkcję niezbędnych zaworów.
Firma chce ich pozwać za naruszenie praw autorskich
Produkcja ruszyła i pierwszego dnia w ciągu kilku godzin wydrukowano 10 zaworów, a następnego dnia aż 100! Ich produkty nie są jednak tak wytrzymałe jak oryginalne zawory i nie wytrzymują długofalowej pracy. Jednak są idealnym zastępstwem w czasie pandemii, bowiem kosztują 1 dolara w produkcji. Całość została zaprojektowana od zera, bowiem firma odpowiedzialna za oryginalne zawory nie mogła udostępnić planów technicznych.
Odpowiedzialni za produkcję zaworów mężczyźni nie czują się bohaterami i uważają, że cały szacunek należy się lekarzom. 14 marca w Business Insider Italia ukazał się wywiad z pomysłodawcą produkcji, profesorem Temporellim. Powiedział wówczas, że firma zagroziła pozwem pomysłodawcom druku, gdyż – według jego słów – uznano że naruszają prawa autorskie i patentowe:
On i jego współpracownicy udali się wczoraj rano do szpitala w Chiari i po poproszeniu producenta o pliki 3D do wydrukowania – w rzeczywistości otrzymali groźbę pozwu o naruszenie patentu. Element został zmierzony, zwymiarowany, przeprojektowany, a następnie wydrukowany 3D trzema technikami (FDM, SLS; SLA). W tym momencie zawór znajduje się w fazie testowej. Wszyscy są bardzo optymistyczni i mają nadzieję przekazać dobre wieści w ciągu dnia.
Wywiadzie stwierdził również, że oryginalne zawory kosztują ponad 11 000 dolarów za sztukę. Według jego słów – brak zgody firmy na udostępnienie projektów to chciwość.
Jednak nie było roszczeń?
Tymczasem w wywiadzie dla The Verge wolontariusz drukujący części, Romaioli zaprzeczył, że otrzymali groźby pozwu za naruszenie praw autorskich. Powiedział, że firma po prostu odmówiła wydania plików projektowych, zmuszając ich do przebudowy zaworu:
Rozmawiałem z operatorem, który powiedział mi, że nie może dać mi plików, ale potem nie otrzymaliśmy nic od pierwotnej firmy – więc zapewniam cię, że nie dostaliśmy żadnej groźby o naruszenie praw. Powiedzieli, że nie mogą dać nam pliku, ponieważ jest własnością firmy, ale to wszystko.
Wcześniejsze doniesienia mówiły, że oryginalny zawór kosztował ponad 11 000 dolarów. Fracassi powiedział rozmowie z Fast Company, że liczba ta była niedokładna, a koszt oryginalnych zaworów jest inny. Zamieszanie w tej sprawie wywołała wypowiedź profesora, który zwerbował ochotników. To on stwierdził, że firma zagroziła rozszczepieniami względem wolontariuszy.
Firma produkcyjna Intersurgical twierdzi, że nie miała zamiaru stanowić zagrożenia wobec tego przedsięwzięcia. Dyrektor zarządzający, Charles Bellm, wydał oświadczenie dla The Verge:
Pod koniec ubiegłego tygodnia skontaktowano się z nami w sprawie szczegółów dotyczących akcesoriów do zaworów. Nie mogliśmy ich dostarczyć ze względu na medyczne przepisy produkcyjne, kategorycznie nie zagroziliśmy, że pozwiemy kogokolwiek. Zawór jest akcesorium dostarczanym jako część CPAP Hood system, który sam kosztuje kilka euro.
Włosi drukują części, które są niezbędne do ratowania życia. Jak widać pomysłowość ludzka nie zna granic i miejmy nadzieję, że technika pozwoli pokonać koronawirusa.
Źródło: popularne.pl