W pobliżu donieckiej Ławry Świętogórskiej odnaleziono kolejną salę tortur. Jak przekazała SBU we wtorek odnalezione na miejscu przedmioty jasno wskazują, że nad przetrzymywanymi w niej mieszkańcami się znęcano.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przekazała we wtorek 11 października, że w pobliżu jednego z największych sanktuariów w obwodzie donieckim odkryto nową salę tortur. Jak czytamy, została ona zorganizowana w pensjonacie wypoczynkowym niedaleko Ławry Świętogórskiej.
Ukraińcy odkryli kolejną salę tortur. Rosjanie zorganizowali ją w pensjonacie niedaleko sanktuarium
„Rosyjskie wojsko siłą zatrzymało tam lokalnych mieszkańców, którzy wspierali integralność terytorialną Ukrainy” – pisze SBU, publikując zdjęcia ujawnionej sali i dodaje, że „podczas kontroli agenci SBU i śledczy znaleźli przedmioty, które bezpośrednio wskazują na oznaki tortur”.
Na miejscu prowadzone są czynności dochodzeniowo-operacyjne na podstawie przepisów dotyczących naruszenia praw i zwyczajów wojennych. Funkcjonariusze SBU ustalają liczbę i tożsamość ofiar, a także zaangażowanych w sprawę okupantów.
„Wykrywaniem i dokumentowaniem nielegalnej działalności zajmowali się pracownicy Głównego Zarządu SSU w obwodach donieckim i ługańskim wraz z Państwową Strażą Graniczną pod nadzorem Donieckiej Prokuratury Obwodowej” – czytamy.
Ukraina. Odnaleziono salę tortur w obwodzie charkowskim
Od początku wojny w Ukrainie co jakiś czas pojawiają się doniesienia o odnajdywanych przez ukraińskie służby salach tortur organizowanych przez Rosjan. Kilka dni temu, po wyzwoleniu wsi Pisky Radkiwski, niedaleko granicy obwodu charkowskiego z donieckim, mieszkańcy donieśli policji, że w piwnicy jednego z domów przetrzymywani byli jeńcy – okoliczni mieszkańcy, żołnierze Operacji Antyterrorystycznej oraz członkowie Sił Zbrojnych Ukrainy. Sąsiedzi mieli słyszeć dochodzące stamtąd krzyki. Na miejscu znalezione zostało pudełko z protezami zębów – Rosjanie ukradli je prawdopodobnie lokalnemu dentyście, myśląc, że w rzeczywistości są wykonane ze złota, a nie stali nierdzewnej.
Źródło: gazeta.pl