Świat

„Chcę się tarzać, aportować…”. 21-latka rzuciła pracą, aby udawać psa i… zarabia krocie.

Jenna Phillips postrzega miłość do zwierząt nieco inaczej. Kobieta przyznaje, że od najmłodszych lat utożsamiała się z psami, a naśladowanie szczeniaków już w dzieciństwie miała opanowane perfekcyjnie

Jenna rzuciła pracę optyka i całkowicie oddała się swojej nietypowej pasji.

– „Udawanie psa to teraz moja praca na pełen etat” – mówi.

Teraz ponoć zarabia na tym nawet sześciocyfrowe kwoty.

– „Czuję się jak pies. Chcę się tarzać, aportować i być drapana po głowie. Zawsze zachowywałam się jak szczeniak, ale z początku nie miało to podłoża seksualnego. Naprawdę kocham być chwalona. Uwielbiam słyszeć, gdy ktoś zwraca się do mnie „dobra dziewczynka”. To miód na moje serce” – tłumaczy Jenna Phillips w rozmowie z portalem Unilad.

21-latka z Teksasu pracowała jako optyk. W trakcie swojego stażu założyła konto na portalu OnlyFans, gdzie zaczęła dzielić się swoim hobby. Kiedy jej konto zaczęło zdobywać rozgłos, Phillips rzuciła pracę. Wtedy też na jej profilu pojawiły się bardziej perwersyjne materiały.

– „Większość społeczności szczeniąt stanowią homoseksualni mężczyźni. (…) Wiem, że jest na to popyt, więc dlaczego mam z tego nie skorzystać? Teraz to moja praca na pełen etat. (…) Miesięcznie zarabiam sześciocyfrowe sumy” – podkreśla.

Jenna nagrywa filmy, na których widzimy, jak aportuje, czy prosi „właściciela” o smakołyki. Na innym piję wodę z metalowej miski czy jest wyganiana do budy.

Kobieta tworzy też filmy na żądanie. Jest jednak pewien haczyk. Im bardziej wyuzdane zlecenie, tym więcej kosztuje. Jenna ma też pewne zasady. Wiadomo, że nigdy nie wystąpi na nagraniu z innym zwierzęciem.

Najwięcej na jednym filmie zarobiła 1200 dolarów. 21-latka jest bardzo wdzięczna, że może łączyć pracę ze swoją miłością do psów.

– „Dzięki swoim działaniom poznałem wielu przyjaciół. Mężczyźni i kobiety dziękowali mi za to, że reprezentuję ich społeczności” – tłumaczy.

Phillips obecnie nie jest w żadnym związku. W nagrywaniu pomaga jej zawsze ten sam mężczyzna. Dzięki tej współpracy, Jennie udało się zdobyć spore zasięgi na TikToku. Obecnie ma ponad 116 tys. obserwatorów.

– „Z początku moje filmy na TikToku były źle przyjmowane. Nie przejmowałam się tym, ponieważ nie robiła niczego złego” – ocenia.

– „Nawet gdy jestem poza kamerą, to publicznie też uwielbiam chodzić na smyczy. Nikt nigdy na to nie reagował. Reakcje pojawiły się dopiero w sieci” – twierdzi.

Celebrytka dodaje, że nigdy nie uważała tego, co robi za coś nienaturalnego. Dla niej „bycie psem” od zawsze było częścią jej osobowości.

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close