Świat

Azowstal wpadnie w ręce Rosjan. Zdradzili, co chcą tam zrobić

Azowstal był ostatnim punktem obrony ukraińskiej armii w Mariupolu. Od poniedziałku żołnierze składają broń i są wywożeni przez Rosjan poza miasto. Denis Puszylin, lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, wyjawił, jaka przyszłość czeka hutniczy kombinat. „Okupanci chcą zburzyć Azowstal” — wnioskuje Rada Miasta Mariupola.

Azowstal wpadnie w ręce Rosjan. Zdradzili, co chcą tam zrobić

Mariupol został prawie całkowicie zniszczony przez Rosjan, a według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotychczas zginąć ponad 20 tys. mieszkańców. Sytuacja humanitarna jest katastrofalna: brakuje żywności, wody pitnej, nieustannie występują problemy z energią elektryczną.

Lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin stwierdził, że na terenie zakładów Azowstal ma powstać park technologiczny lub po prostu teren parkowy. Jego wypowiedź zacytowała prokremlowska agencja prasowa RIA Nowosti.

Przywódca separatystów dodał, że Mariupol „zostanie odbudowany z naciskiem na działalność uzdrowiskową”. Wyraził przy tym nadzieję, że władzom okupacyjnym pomoże w tym Rosja.

Rada Miasta Mariupol: separatyści planują zniszczenie Azowstalu

Rada Miasta Mariupola uważa, że okupanci chcą zrównać Azowstal z ziemią, ponieważ ukraińska armia będzie miała wkrótce możliwość odbicia miasta. W związku z tym Rosjanie mają prewencyjnie zniszczyć ważny dla Ukrainy kompleks przemysłowy, który stał się symbolem oporu wobec najeźdźców.

Władze miasta zapowiadały wcześniej, że nie jest jeszcze przesądzone, kto w rzeczywistości będzie kontrolował ten obszar. Choć Mariupol miałby znajdować się na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, kontrolę nad nim mogą objąć kadyrowcy.

Ukraiński wywiad wojskowy informował na Telegramie, że ok. 2,5 tys. bojowników czeczeńskich uczestniczyło w rosyjskiej agresji na Ukrainę. Brytyjski wywiad w najnowszym raporcie sytuacyjnym potwierdził, że kadyrowcy uczestniczyli w walkach o Mariupol.

Mer Mariupola: rosyjskie zapewnienia są propagandą

Mer Mariupola Wadim Bojczenko w rozmowie z agencją UNIAN ostrzegał, że rosyjskie władze okupacyjne zwodzą mieszkańców miasta, namawiając ich do powrotu i obiecując rekompensaty finansowe.

– Te zapewnienia to kłamstwa i brednie, ponieważ Mariupol jest prawie całkowicie zrujnowany. 90 proc. zabudowy mieszkaniowej zostało uszkodzone, z czego 70 proc. w znacznym stopniu, a 50 proc. rosyjskie wojska obróciły w gruzy – poinformował mer.

Ukraińskie władze miasta informowały wcześniej, że w zamian za obietnicę odszkodowania mieszkańcy są zobowiązywani do podpisywania oświadczeń, że „zniszczeń dokonały wojska ukraińskie”.

W ocenie Bojczenki wielkość środków finansowych, które okupanci musieliby zwrócić mieszkańcom Mariupola, sięgnęłaby miliardów dolarów. Dlatego, jak podkreślił mer, rosyjskie zapewnienia są „wyłącznie propagandą, rozpowszechnianą, aby zachęcać ludzi do powrotu”.

– Powinniśmy wiedzieć, że nie ma ograniczeń dotyczących powrotu do Mariupola, ale musimy też rozumieć, że (…) potem trzeba będzie przejść przez tortury, obozy filtracyjne, załatwiać różnego rodzaju dokumenty. To są niestety bardzo smutne doświadczenia – dodał.

Ewakuacja z Mariupola. Niepewna przyszłość obrońców miasta

Kombinat Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej pozostawał dotąd ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy.

Według rosyjskiego ministerstwa obrony od poniedziałku poddało się 959 ukraińskich żołnierzy, którzy przebywali na terenie kombinatu. Wśród nich ma być 80 rannych. Agencja Reutera zaznacza, że nie ma możliwości niezależnego zweryfikowania informacji podawanej przez Rosjan.

We wtorek Reuters poinformował, powołując się na świadka, że z Azowstalu w eskorcie sił okupacyjnych, wyjechało co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi żołnierzami. Mieli zostać przewiezieni na teren byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytoriach okupowanych. Rosjanie deklarowali, że ranni trafią do szpitala w Nowoazowsku. To miasto kontrolowane przez separatystów, ok. 40 km na wschód od Mariupola.

Strona ukraińska deklaruje, że obrońcy Azowstalu wrócą do Ukrainy, ponieważ zostaną wymienieni za rosyjskich jeńców wojennych. Rosyjska Duma Państwowa chce zablokować możliwość takiej wymiany, o czym poinformował jej przewodniczący we wtorek. Komitet Śledczy Rosji zamierza przesłuchać żołnierzy Pułku Azow. Sąd Najwyższy Rosji ma z kolei wkrótce rozpatrzyć wniosek o uznanie tej formacji za organizację terrorystyczną.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close