Aleksandr Łukaszenka przemawiał do zebranego w cerkwi ludu. Jego słowa wywołały olbrzymie zdziwienie. Wspomniał m.in. o Polsce.
Przemówienie Łukaszenki zaskoczyło niemal wszystkich. To, co wygadywał, było jednym wielkim kłamstwem. Tym razem posunął się do granic absurdu.
Podczas nabożeństwa wielkanocnego Łukaszenka mówił o głodzie, jaki rzekomo panuje na Ukrainie. Według niego Ukraińcy mają obecnie problemy z dostępem do podstawowych produktów spożywczych. Co ciekawsze, mają rzekomo przekraczać granicę z Białorusią, aby tam otrzymać pomoc od „szlachetnych ludzi”. Mówił też o Polsce.
– „Zobaczcie, co dzieje się z sąsiadami: Litwą, Polską, Łotwą – o Ukrainie już w tej sytuacji nawet nie mówię. Oni przecież byli tacy szczęśliwi, tacy weseli, żyli w takim bogatym świecie. U nich wszystko było, a u nas nic” – mówi Łukaszenka.
– „I gdzie oni są dziś? Proszą nas, żebyśmy ich wpuścili na Białoruś. Żeby mogli kupić przynajmniej kaszę gryczaną. Mniejsza o grykę… Soli nie mają. Proszą nas o sól! A my, jako ludzie szlachetni, otwieramy tę granicę – w szczególności z okazji święta religijnego” – kontynuował dyktator.
Internauci, którzy obejrzeli nagranie, nie mogli powstrzymać śmiechu. Nic dziwnego.
Źródło: twojenowinki.pl
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…
Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…
Leave a Comment