Świat

Awantura w sieci. Rosyjski konsul potępia inwazję? Gęsto się tłumaczy

Na instagramowym profilu jednego z rosyjskich konsulatów pojawił się nietypowy post. Internauci zobaczyli zdjęcie kobiet trzymających kartkę z napisem: „Wspieram Ukrainę” oraz opis potępiający wojnę. Wpis jednak szybko zniknął, a administratorzy profilu gęsto się tłumaczą.

Głośny instagramowy wpis opublikował Konsulat Generalny Rosji w Edynburgu. Jak informuje amerykański portal Business Insider, autor postu, którym rzekomo miał być sam konsul generalny, zamieścił w jego opisie ostrą krytykę pod adresem wojny w Ukrainie.

Ja, AI Jakowlew, Konsul Generalny Rosji w Edynburgu, kategorycznie potępiam operację militarną Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej przeciwko suwerennemu, niepodległemu państwu Ukrainy. W pełni popieram wszelką pomoc dla Sił Zbrojnych Ukrainy z krajów UE – napisano w opisie zdjęcia opublikowanego na oficjalnym koncie konsulatu na Instagramie.

Pracownicy rosyjskiego konsulatu sprzeciwiają się wojnie w Ukrainie?

Mimo że wpis ostatecznie został usunięty, internauci zdążyli wykonać zrzuty ekranu, które lotem błyskawicy rozniosły się po sieci. Sam konsul wypiera się, aby to on stał za kontrowersyjną publikacją.

Rzecznik konsulatu przekonywał w rozmowie z portalem Business Insider, że instagramowe konto instytucji zostało zhakowane. To właśnie haker o nieznanej na razie tożsamości nie tylko opublikował kontrowersyjny wpis, lecz także praktycznie uniemożliwił jego usunięcie.

Rzecznik przekonywał w rozmowie z Business Insider, że próby usuwania postu trwały prawie godzinę. Mimo ze ostatecznie udało się go pozbyć, zdążył w międzyczasie zebrać ponad tysiąc polubień.

Źródło: o2.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close