Choć trudno w to uwierzyć, ta historia nie jest ponurym żartem. Wydarzyła się naprawdę. Przerażający pożar wybuchł w przyczepie mieszkalnej na początku kwietnia tego roku. W pożarze zginęli 34-letni mężczyzna, 69-letnia kobieta, a także dwoje 2-letnich dzieci i roczny niemowlak. Teraz okazuje się, że za tę tragedię odpowiada 9-letni chłopiec. Dlaczego zrobił coś tak potwornego?
9-letnie dziecko jest oskarżone o spowodowanie pożaru przyczepy mieszkalnej w środkowym Illinois (USA), w którym zginęło troje dzieci i dwoje dorosłych. Młodociany piroman usłyszał pięć zarzutów morderstwa pierwszego stopnia, dwa zarzuty podpalenia i jeden zarzut podpalenia kwalifikowanego (tzn. ze świadomością, że w lokalu znajdują się ludzie).
Pożar, który wybuchł 6 kwietnia w Timberline Mobile Home Park niedaleko wioski Goodfield zabił roczne dziecko, dwóch 2-latków, 34-letniego mężczyznę i 69-letnią kobietę. Prokurator hrabstwa Woodford Greg Minger nie ujawnia szczegółów dotyczących podejrzanego, w tym ewentualnego związku z ofiarami.
Jak jednak podaje Journal Star, pożar przyczepy mieszkalnej przeżył właśnie 9-latek i jego 27-letnia matka. Ofiary pożaru to jej babcia, narzeczony i dwoje dzieci. Dla trzeciego malucha była ciotką.
Według bazy danych o masowych morderstwach Uniwersytetu Northeastern, tak małe dziecko nie zostało oskarżone o masowe zabójstwo od co najmniej 2006 roku. Minger powiedział, że przed postawieniem zarzutów przeprowadzono drobiazgowe śledztwo. Nie ma wątpliwości, że to było podpalenie.
– To była niezwykle trudna decyzja – mówi prokurator. – Mamy do czynienia z prawdziwą tragedią, ale ostatecznie musimy oskarżyć bardzo młodą osobę o jedno z najpoważniejszych przestępstw, jakie istnieją. Myślę jednak, że należy to zrobić w tym momencie, by sprawiedliwości stało się zadość – podkreśla.
Wiodący obrońca stanu Illinois dla dzieci skrzywdzonych systemem wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych ostro skrytykował decyzję o oskarżeniu 9-latka o morderstwo. Podkreśla, że w wielu krajach 14 lat to minimalny wiek odpowiedzialności karnej. Minger zapewnia jednak, że jeśli chłopiec zostanie skazany, prawdopodobnie dostanie karę w zawieszeniu na co najmniej pięć lat, ale nie dłużej niż do wieku 21 lat. Najprawdopodobniej zostanie skazany na terapię i nadzór kuratora.
Źródło: fakt.pl
