O tej sprawie było naprawdę głośno. 25 marca 2019 roku 61-latka urodziła swojemu homoseksualnemu synowi i jego mężowi córkę. Dziecko przyszło na świat w szpitalu w Omaha (stan Nebraska). Z racji wieku, Cecile Eledge nie mogła być dawczynią komórek jajowych. Została nią więc siostra jej zięcia. Jak dziewczynka wygląda obecnie? Jest naprawdę urocza!
61-letnia matka urodziła córkę homoseksualnemu synowi i jego mężowi
Kobieta przeszła menopauzę 10 lat temu, zaś ostatnie dziecko urodziła drogą naturalną 30 lat temu. Jednak Cecile Eledge, mieszkanka stanu Nebraska w USA, postanowiła przyjść z pomocą, gdy jej syn Matthew i jego mąż, Elliot Dougherty, zwierzyli się, że chcieliby posiadać potomstwo.
Z powodów naturalnych matka mężczyzny nie mogła być dawczynią komórek jajowych, jednak z pomocą przyszła siostra męża jej syna. Dawcą spermy był natomiast on sam. Zanim doszło do zapłodnienia metodą in vitro, 61-latka przeszła szereg badań oraz terapię hormonalną. Według jej deklaracji, okres ciąży przetrwała praktycznie bezproblemowo. 25 marca 2019 roku urodziła w szpitalu w Omaha zdrową dziewczynkę, ważącą ponad dwa kilogramy. Dziecko otrzymało imiona Uma Louise Dougherty-Eledge.
„Kochałam być w ciąży”
Mężczyźni od dawna rozważali wynajęcie surogatki, która za pomocą metody in vitro mogłaby spełnić ich wielkie marzenie o rodzicielstwie. Nie spodziewali się jednak, że to matka jednego z nich zaoferuje swoją pomoc! Początkowo nie byli co do tego pomysłu przekonani, jednak 61-latka zapewniła, że „kochała być w ciąży”, co miało ostatecznie nakłonić ich do podjęcia tej decyzji. Oczywiście matka nie mogła być dawczynią komórki jajowej, nie tylko ze względu na bliskie pokrewieństwo z dawcą spermy, lecz także z przyczyn naturalnych. Z pomocą przyszła jednak siostra jej zięcia.
Moment uwieczniający chwile tuż po porodzie możesz zobaczyć w galerii. Tam również znajdziesz aktualne zdjęcia Umy i jej ojców.
Źródło: viva.pl