Rodzice nie opiekowali się swoim dzieckiem w należyty sposób. 4-letni chłopiec tak bardzo nie chciał do nich wrócić, że błagał, by go nie oddawano do domu. Niestety niedługo potem doszło do potwornej tragedii.
Rodzice 4-latka nie byli dobrymi opiekunami. Zaniedbywali go, aż w końcu zapadła decyzja: odebrano im syna, który zamieszkał u babci. Był jej „ukochanym wnusiem”, lecz mogła się nim opiekować tylko do czasu. Gdy rodzice znów upomnieli się o malca, ten wkrótce trafił do nich po raz kolejny, choć bardzo tego nie chciał. Błagał, by nie oddawać go rodzicom, a niedługo potem doszło do najgorszego.
4-latek zmarł. Rodzice zostali przesłuchani przez policję
Rodzice wychowywali swojego syna w Kalifornii, lecz ich opieka pozostawiała dużo do życzenia. Wkrótce odebrano im 4-latka, bowiem najprawdopodobniej rażąco nie dopełniali swoich wychowawczych obowiązków. Malec trafił do babci, gdzie czuł się bezpiecznie, a wszystkie jego potrzeby były zaspokajane. Podobno w domu rodzinnym było zupełnie inaczej.
– Był w złym stanie – wyznała babcia w rozmowie z „The Sun”.
Stan dziecka poprawiał się z dnia na dzień, a on sam coraz częściej się uśmiechał i śmiał. Wtem babcia otrzymała informację, że będzie musiała oddać 4-latka rodzicom. To był szok zarówno dla niej, jak i dla zrozpaczonego malucha.
– Błagał mnie, by go do nich nie odsyłać – mówiła dalej ze łzami w oczach.
Możliwe, że już wtedy miał złe przeczucia – wkrótce miało stać się coś potwornego.
Znaleziono go martwego w basenie
Do państwa Cuatro 6 lipca przyjechała policja. Rodzice, którzy powiadomili służby, tłumaczyli funkcjonariuszom, że ich dziecko pod ich nieobecność wyszło z domu i wylądowało w wielkim basenie pełnym wody. Ojciec rzekomo spuścił chłopca z oczu tylko na chwilę i to miało wystarczyć, by 4-latek się utopił.
Tłumaczenia te brzmiały dla policjantów wyjątkowo podejrzanie. Rodzice dziecka nie poczekali nawet na werdykt lekarzy czy ratowników, a już byli przekonani, że ich dziecka nie da się uratować. Wkrótce okazało się, że nieufność funkcjonariuszy może mieć swoje uzasadnienie w wynikach oględzin zwłok. Po badaniach okazało się, że chłopiec zmarł z zupełnie innej przyczyny, lecz ta nie została podana do wiadomości publicznej. Policja wezwała na przesłuchanie rodziców dziecka, a prokuratura dla dobra śledztwa na razie wstrzymuje się z udzielaniem jakichkolwiek informacji.
Źródło: pikio.pl