23-letnia mieszkanka Gruzji wychowuje razem z mężem 11 dzieci. Wiele osób zastanawiało się, jak to możliwe, by tak młoda kobieta wydała na świat tyle potomstwa. Ich niezwykła historia obiegła świat i zadziwiła internautów.
Nim Christina Ozturk spotkała swojego przyszłego męża, wychowywała córkę, z którą mieszkała w Moskwie. Gdy poznała ukochanego, niemal natychmiast przeprowadziła się do Gruzji, a ich miłość kwitnie każdego dnia. Choć pobrali się niedawno, dziś wspólnie wychowują już 11 dzieci.
Kobieta ma 23 lata i wychowuje 11 dzieci
23-latka z Moskwy poznała męża podczas wakacji w Batumi. Galip Ozturk jest milionerem i właścicielem hotelu w nadmorskim kurorcie. Ich miłość rozkwitła bardzo szybko i wkrótce Christina wraz z córką przeprowadziła się na stałe do Gruzii.
– To była miłość od pierwszego wejrzenia – wspomina kobieta.
– Zawsze ma uśmiech na ustach, a jednocześnie jest nieśmiała i tajemnicza. Jest żoną, o jakiej zawsze marzyłem, nieoszlifowanym diamentem z czystym i dobrym sercem – powiedział z kolei Galip o swojej ukochanej.
Jak wyznała Christina, mąż jest dla niej jednocześnie mentorem, przewodnikiem i księciem z bajki. Wkrótce para wzięła ślub i postanowiła powiększyć swoją rodzinę. Nie chcieli czekać z realizacją swoich planów, choć Christina ma już córkę, a jej mąż dorosłe dzieci. Oboje pragnęli wychowywać wspólnie gromadkę dzieci, dlatego znaleźli sposób, by szybko spełnić swoje marzenie. Małżeństwo postanowiło skorzystać z pomocy matek zastępczych, które urodziły im 10 dzieci.
W Gruzji surogacja jest legalna i korzysta z niej wiele par, nie tylko miejscowych, ale również spoza granic kraju, które mają problemy z naturalnym poczęciem swojego upragnionego potomka. Christina i Galip żartowali w mediach społecznościowych, że chcieliby mieć 105 dzieci. Ich dotychczasowe surogatki przeszły dokładne konsultacje medyczne i podpisały odpowiednie dokumenty prawne przed zajściem w ciążę. Wszystkie dzieci genetycznie pochodzą od Christiny i Galipa.
– Na początku, nim zaczęliśmy rozważać skorzystanie z matek zastępczych, myślałam, że po prostu będę rodzić dzieci rok po roku – wyznała.
Choć wynajęcie zastępczej matki kosztuje około 8 tysięcy euro, para nie żałuje pieniędzy na spełnianie swoich marzeń. Wiedzieli, że Christina nie będzie w stanie w tak krótkim czasie wydać na świat potomków, dlatego zdecydowali się zapłacić za pomoc.
Małżeństwo ma obecnie 10 wspólnych dzieci, a ich najmłodsza córka Olivia urodziła się miesiąc temu. Christina sama opiekuje się rodzeństwem i nie ukrywa, że wymaga to ogromnej pracy i siły. Do tej pory nie zdecydowała się jednak na zatrudnienie niani.
Źródło: pikio.pl