Pokrywa lodowa na Grenlandii nigdy w historii pomiarów nie topniała tak bardzo o tej porze roku. Wysoka temperatura spowodowała nagłe topnienie lodu. Efekt sfotografował duński badacz klimatu pokrywy Steffen Olsen.
Z upałami w ostatnich dniach zmagała się ostatni nie tylko Polska, ale też Grenlandia – oczywiście w swojej skali. W zeszłym tygodniu na północnym zachodzie wyspy zanotowano 15-17 stopni Celsjusza na plusie, a średnia temperatura w tych dniach była o nawet sześć stopni lub więcej wyższa od normy. Efekty tej anomalii widać na zdjęciach, które w czasie pracy wykonał badacz klimatu z Duńskiego Instytutu Meteorologicznego (DMI).
W czwartek Steffen Olsen wybrał się zebrać z terenu sprzęt pomiarowy, który przed zimną zamontowano na zamarzniętej zatoce. By nie stracić instrumentów, są one zbierane przez badaczy zanim morska pokrywa lodowa zacznie znikać. Na miejsce dostają się przy pomocy psich zaprzęgów. Okazało się, że lód topnieje tak intensywnie, że pokrywa jest zalana wodą (nie ma w niej też wielu pęknięć, przez które woda mogłaby się dostać do morza). Poruszanie się zaprzęgami po zalanym lodzie badacz uwiecznił na zdjęciach.
Wyż w rejonie Grenlandii przyczynił się do wysokich temperatur i niskiego zachmurzenia, a to przełożyło bardzo intensywne topnienie lodu. Ruth Mottram, badaczka z DMI wyjaśnia, że to kilkudniowe ocieplenie to efekt ekstremalnej pogody. Jednak z powodu kryzysu klimatycznego coraz krótszy będzie okres, w którym wody wokół Grenlandii i w całej Arktyce będą pokryte lodem. „To, jak bardzo i jak szybko będzie się to działo, zależy od tego, jak bardzo wzrośnie globalna temperatura” – wyjaśniła.
Communities in #Greenland rely on the sea ice for transport, hunting and fishing. Extreme events, here flooding of the ice by abrupt onset of surface melt call for an incresed predictive capacity in the Arctic @BG10Blueaction @polarprediction @dmidk https://t.co/Y1EWU1eurA
— Steffen M. Olsen (@SteffenMalskaer) June 14, 2019
Zdjęcie Olsena pokazuje oczywiście ekstremalną sytuację w konkretnym miejscu. Jednak w całej Grenlandii topnienie jest rekordowe. Po raz pierwszy w historii pomiarów topnienie jest tak duże tak wcześnie. Choć warunki są zmienne i nie da się tego stwierdzić na pewno, to jeśli utrzymają się takie warunki pogodowe, może ono przewyższyć bezprecedensowy rok 2012. W ubiegłym tygodniu topniało nawet 45 proc. powierzchni grenlandzkiego lodu – co zazwyczaj może dziać się dopiero późnym latem.
W kwietniu i maju na praktycznie całej wyspie temperatury były wyższe od normy, im dalej na północ, tym bardziej. W dużej części wyspy było to nawet 4-5 stopni Celsjusza powyżej średniej.
Topnienie może być rekordowe także w innych częściach Arktyki
Rekordowo wczesne topnienie dotyczy nie tylko Grenlandii, ale całego rejonu Arktyki. Jak opisuje „Washington Post”, pokrywa lodowa oceanu Arktycznego jest obecnie na najniższym poziomie w historii pomiarów dla połowy czerwca. Jeszcze w latach 90. powierzchnia lodu spadała do takich rozmiarów dopiero w okolicach sierpnia.
Szczególnie dużą utratę lodu odnotowano w rejonie mórz Czukockiego i Beauforta. Badacze określają zjawisko jako „bezprecedensowe”. To wczesne topnienie może przełożyć się na cały sezon. Biała pokrywa lodowa odbija większość promieniowania słonecznego, zaś ciemny ocean pochłania je i nagrzewa się.
Unprecedented early #seaice loss from both Chukchi & Beaufort Seas north and west of Alaska. June 8th extent from @NSIDC is 1981-2010 median for Aug 01! Five lowest extents for this date are 2015 through 2019. #akwx #Arctic @Climatologist49 @CooperIslandAK @seaice_de @ajatnuvuk pic.twitter.com/rImqEFugH0
— Rick Thoman (@AlaskaWx) June 9, 2019
Sea ice extent is currently the lowest on record for the inner #Arctic Ocean basin. Melt is now beginning to advance along parts of the Siberian coast. pic.twitter.com/ib6OqRTz7p
— Zack Labe (@ZLabe) June 12, 2019
Steffen Olsen zwrócił uwagę, że wczesne topnienie lodu zaburza życie rdzennej ludności Grenlandii. Mieszkańcy korzystają z pokrywy lodowej do transportu, polowań i rybołówstwa. Utrata lodu to także zagrożenie dla żyjących w Arktyce zwierząt, jak foki czy niedźwiedzie polarne. Te ostatnie umierają z głodu z powodu topnienia pokrywy lodowej.
Ponadto „Co dzieje się w Arktyce, nie zostaje w Arktyce” – pisze „Washington Post”, cytując zdanie powtarzane przez badaczy regionu. Warunki wokół bieguna, w tym zamarzanie i topnienie lodu na Oceanie Arktycznym, mają wpływ na pogodę na półkuli północnej. Może to oznaczać częstsze i silniejsze ekstrema pogodowe m.in. w Europie.
Według opublikowanego w lutym amerykańskiego badania, z powodu globalnego ocieplenia pokrywa lodowa Arktyki będzie latem topnieć niemal całkowicie. Badacze przewidują, że zacznie się to dziać między 2030 a 2050 rokiem. To spowoduje dodatkowe zwiększenie globalnego ocieplenia przez pochłanianie ciepła przez ocean. Z kolei topnienie lądolodu Grenlandii wywoła podniesienie się poziomu morza.
Źródło: gazeta.pl