To ważne, aby w codziennym pośpiechu znaleźć chwilę na pomyślenie o osobach potrzebujących naszej pomocy. Nie zawsze trzeba przeznaczać na pomoc innym dużą sumę pieniędzy.
Czasami chodzi tylko o drobny gest, który uczyni czyjeś życie łatwiejszym. Jednym z takich gestów jest… zawiązywanie szalików wokół drzew. To nowy zwyczaj, który powoli dociera z USA do Europy.
Ludzie przywiązują szaliki w parkach i na skwerach, w centralnych punktach miasta.
I nie chodzi tu o dodanie kolorów w naszym miejskim krajobrazie. To prezent dla wszystkich osób biednych lub bezdomnych, które nie mają ciepłego szalika na zbliżającą się zimę. Niektórzy ofiarodawcy, aby uczynić prezent bardziej osobistym nawet własnoręcznie je wykonują.
Każdy potrzebujący może je wziąć zupełnie za darmo.
Do niektórych ofiarodawcy dołączają specjalną wiadomość, jak na przykład:
„To nie jest zgubiony szalik. Weź go ze sobą, jeśli jest Ci zimno. Nie marznij więcej! Szczęść Boże!”
Czyż to nie przyjemne zostać obdarowanym przez zupełnie obcą i bezinteresowną osobę? Dobrze jest wiedzieć, że są osoby, których interesuje los nieznanych im ludzi.
Jedną z zaangażowanych w organizację akcji osób jest Elizabeth Sammons, która uwielbia w wolnym czasie robić na drutach. Elizabeth cieszy się, że może pomagać innym robiąc to, co kocha.
Jak sama mówi:
– To naprawdę ważne w życiu, aby znaleźć czas na pomoc innym. W tym projekcie bierze udział wiele osób, które wniosły w niego mnóstwo pozytywnych emocji, troski i miłości. Cieszę się, że mogę brać w nim udział. To wspaniałe!
Pomysł narodził się z mieście Seymour, w stanie Indiana, USA. Bardzo szybko został podchwycony przez inne rejony kraju. Mamy nadzieję, że u nas również się rozprzestrzeni.
W końcu nikt nie powinien zimą marznąć.
Źródło: twojenowinki.pl
