Pracownicy sieci energetycznych podczas usuwania skutków nawałnicy znaleźli małą sarenkę uwięzioną pośród drzew. Maluch zaplątał się i jak go uwalniano był bardzo przestraszony i roztrzęsiony.
Aby uspokoić sarnekę Justin Lewis wziął ją na ręce i zaczął głaskać po brzuchu. Sarenka natychmiast uspokoiła się i spokojnie siedziała na rękach. Kiedy wydawało się, że sytuacja jest pod kontrolą i malucha można już postawić na ziemię ten zaczął histerycznie płakać. Trwało to mniej więcej godzinę, a Justin Lewis cały czas trzymał brzdąca na rękach i oczywiście głaskał na brzuchu. Każda próba postawienia go na nogi kończyła się głośnym wyciem.
Po około godzinie pracownicy zauważyli, że niedaleko kręci się duża sarna i cały czas ich obserwuje. Justin Lewis postawił wówczas malucha, a ten pospiesznie pobiegł do swojej mamy. Historia skończyła się szczęśliwie i oboje odeszli w las.
Źródło: funzoo.pl
W Niedzielę Zmartwychwstania, 20 kwietnia 2025 roku, papież Franciszek odbył prywatne spotkanie z wiceprezydentem Stanów…
Para prezydencka złożyła życzenia z okazji świąt wielkanocnych. Agata Duda zwróciła uwagę na to, że…
Martyna Wojciechowska od lat udowadnia, że nie boi się wyznań i potrafi działać niestandardowo. W…
Święta Wielkanocne przynoszą zróżnicowaną aurę, od przyjemnych chwil ze słońcem po lokalne burze i przelotne…
Lany Poniedziałek – święto z wodą i... mandatem? Sprawdź, jak nie zepsuć sobie Wielkanocy! 💸…
W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…
Leave a Comment