Polska

Zza drzwi było słychać głos małego dziecka. Z matką nie było kontaktu

Teraz 23-letnia matka może spędzić za kratkami więcej czasu niż ze swoją córką. Ponad 3,3 promila alkoholu w organizmie miała mieszkanka Wrocławia, która „opiekowała się” niespełna 4-letnim dzieckiem. Policje wezwali pracownicy opieki społecznej, którzy nie mogli nawiązać z kobietą kontaktu. Za zamkniętymi drzwiami było słychać tylko głos dziewczynki…

Zza drzwi było słychać głos małego dziecka. Z matką nie było kontaktu

Funkcjonariusze z komisariatu Wrocław – Grabiszynek otrzymali zgłoszenie od pracowników wrocławskiego MOPS-u, którzy nie mogli wykonać swoich czynności służbowych w jednym z mieszkań. – Przez drzwi słychać było wyraźnie głosy małego dziecka, ale nikt z osób dorosłych, które powinny sprawować nad nim opiekę, nie odzywał się – mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji. Ponieważ sytuacja wyglądała groźnie, na miejsce niezwłocznie wysłano patrol.

Nie wiadomo, co działo się w mieszkaniu, ale dzięki pomocy policjantów kobieta w końcu otworzyła drzwi. Możliwe, że 23-latka spała lub celowo nie chciała rozmawiać z pracownicami opieki społecznej. Była bowiem kompletnie pijana, choć pod jej opieką przebywała niespełna 4-letnia dziewczynka! Na alkomacie „wydmuchała” ponad 3,3 promila.

– Kobietę, która okazała się być dodatkowo agresywna w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy, zatrzymano i umieszczono do czasu wytrzeźwienia w policyjnym areszcie – wyjaśnia rzecznik. – Dziecko natomiast przekazano pod opiekę specjalistów z jednej z wrocławskich placówek opiekuńczych – dodaje. Jeśli w toku śledztwa okaże się, że pijana matka stworzyła zagrożenie dla życia lub zdrowia swojej córeczki, może jej grozić nawet do 5 lat więzienia.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Sprawdź również

Close
Back to top button
Close