Polska

ZUS chce więcej pieniędzy od Polaków. Setki tysięcy osób po 40. będzie musiało dodatkowo płacić, padła data

Pieniądze mają trafić do ZUS od osób korzystających z możliwości płacenia niepełnych składek. Think tank Instrat przygotował raport dla urzędu, według którego z takiej ulgi korzystają głównie dobrze zarabiające osoby powyżej 40. roku życia.

Pieniądze od osób korzystających z niższych składek ZUS miałyby m.in. wpłynąć w przyszłości na wysokość świadczeń emerytalnych. Raport przygotowany przez think tank Instrat wskazuje, że z ulgi korzysta obecnie około 1 milion obywateli.

Pieniądze miałyby wpłynąć na wysokość przyszłych emerytur

Z raportu think tanku Instrat przygotowanego dla ZUS wynika, że z możliwości płacenia niepełnych składek do urzędu korzystają w większości dobrze zarabiające osoby powyżej 40. roku życia. Możliwość korzystania z ulgi występuje w przypadku osób mających dochody z kilku form zatrudnienia, gdy nie trzeba płacić składki od kolejnej umowy.

Wprowadzenie tzw. pełnego oskładkowania wszystkich umów, czyli obowiązku płacenia składki na ZUS od każdej umowy, postuluje m.in. Ministerstwo Rodziny oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Raport Instratu wykazał, że niepełne składki płaci obecnie 6,4 proc. zatrudnionych, czyli około 1 miliona Polaków, a osoby powyżej 40. roku życia, których średnie zarobki wynoszą 7,5 tysiąca zł brutto, stanowią dwie trzecie tej grupy.

Wnioski autorów raportu wskazują, że wprowadzenie pełnego oskładkowania nie uderzy przede wszystkim w młode i dopiero wchodzące na rynek pracy osoby, które zarabiają stosunkowo mało.

O tzw. pełne opodatkowanie wnioskuje m.in. ZUS i Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej

ZUS z kolei argumentuje wprowadzenie zmian w tym zakresie tym, że podwyższenie składek będzie miało również wpływ na przyszłe emerytury, bo więcej wpłaconych pieniędzy ma się przełożyć na wyższe kwoty świadczenia emerytalnego w przyszłości.

– Obecne ubezpieczenia społeczne zleceniobiorców mogą negatywnie odbić się na wysokości ich świadczeń emerytalnych i rentowych. Kłóci się to z polityką prospołeczną rządu Zjednoczonej Prawicy. Dlatego rozmawiamy o reformie, szukamy jak najlepszych rozwiązań, które przyniosą korzyść Polakom – przekazał Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.

– Dążymy do tego, by Polacy otrzymywali jak najwyższe świadczenia emerytalne, które pozwolą godnie przeżyć jesień życia. Obecne rozwiązania tego nie gwarantują, dlatego analizujemy różne warianty i rozmawiamy z naszymi partnerami społecznymi – dodał wiceminister

Twórcy raportu podkreślili również, że obecny system podatkowy jest degresywny. Lepiej zarabiające osoby płacą stosunkowo mniej wszystkich podatków i składek, niż te zarabiające mało, które są obciążone na poziomie ok. 40 proc. swoich zarobków, podczas gdy bogatsi ponoszą opłaty na poziomie ok. 20 proc. swoich dochodów.

Dziennikarze „Faktu” przekazali, że za realną datę wprowadzenia zmian w zakresie płacenia składek ZUS podaje się początek 2022 roku. Na razie jednak nie podano żadnych oficjalnych informacji w tej sprawie.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close