Polska

Zrozpaczeni dziadkowie Kacperka ujawniają prawdę o rodzinie. Porażające słowa

Babcia zaginionego w miniony poniedziałek Kacperka nie jest w stanie zrozumieć, jak mogło dojść do takiej tragedii. Wraz ze swoim mężem, dziadkiem 3,5-latka, postanowiła ujawnić całą prawdę o rodzinie. Niewyobrażalne słowa padły z jej ust i sprawiły, że zaginięcie chłopca staje się jeszcze większą tragedią.

59-letnia babcia Kacperka, pani Danuta, nie potrafi wyobrazić sobie, w jakich okolicznościach mógł zniknąć jej ukochany wnuczek. Dziecko po prostu rozpłynęło się w powietrzu, a ślad zaginął zarówno po nim, jak i po rowerku, na którym poruszał się chwilę przed tragedią. Poszukiwania trwają nieprzerwanie, jednak śledczy wciąż nie natrafili na żaden istotny trop. W opinii publicznej coraz więcej mówi się o ojcu chłopca, pod którego opieką był tego dnia. Czy to jego dziadkowie oskarżają o zaginięcie Kacperka? Ujawnili prawdę.

Zrozpaczona babcia Kacperka ujawnia rodzinne tajemnice

Przypominamy, że wieczorem 27 kwietnia 3,5-letni Kacperek Błażejowski z Nowogrodźca przepadł bez śladu, gdy wraz ze swoim tatą przebywał na działce. Chłopiec bawił się na rowerku, a w pewnej chwili zniknął wraz z nim. Mężczyzna najpierw zadzwonił po matkę chłopca, a dopiero później zawiadomiona została policja. Wszczęto poszukiwania, które do dziś nie przyniosły rezultatów. Śledczy wysuwają wiele teorii, m.in. o tragicznej śmierci Kacperka w pobliskiej rzece, jednak wokół nie ma żadnych śladów, które by na to wskazywały. Podobnego zdania są również dziadkowie chłopca, którzy są wręcz przekonani, że powodem zniknięcia wnuka nie jest utonięcie.

– W rzece już by się znalazł. Może go porwali? Chyba nie ma innej możliwości. Ale co on komu zawinił? – mówią w rozmowie z Faktem zrozpaczeni dziadkowie małego Kacperka. Okazuje się, że choć małżeństwo nie chce nikogo obwiniać, czują żal do Rafała B., który nie dopilnował własnego syna.

– Nie kryją, że nigdy nie przepadali za ojcem Kacperka, bo nie interesował się rodziną i miał lepkie ręce – pisze Fakt po rozmowie z panią Danuta oraz jej mężem Janem, dziadkami zaginionego chłopca.

Przypominamy, że niedługo po zgłoszeniu zaginięcia ojciec Kacperka został zatrzymany. Rafał B. usłyszał zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi mu 5 lat więzienia. Ustalono, że w chwili jego zniknięcia miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Cała Polska ma nadzieję, że chłopiec niebawem się znajdzie.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close