Polska

Znana z chwytającej za serce historii sprzed kilku lat Ania przegrała walkę z chorobą. Odwaga i wsparcie nie wystarczyły.

Po latach walki z nieuleczalną chorobą zmarła 30-letnia Anna Hołośnia, mieszkanka jednej z miejscowości w powiecie pińczowskim. Ludzie ją znali ze względu na smutną historię, która trafiła do mediów.

O śmierci 30-latki poinformowała w mediach społecznościowych Fundacja Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei”.

– “Zapamiętamy Anię, jako pełną energii, uśmiechniętą kobietę, która pomimo swojej choroby walczyła o każdy dzień i potrafiła zarazić optymizmem nas wszystkich. Jej determinacja może być inspiracją i wzorem dla innych osób. Dziękujemy za nadzieję, pokłady dobra, które wyzwoliła Ania” – napisano o zmarłej na Facebooku.

Hołośnia od 17 lat poruszała się na wózku inwalidzkim. Wcześniej nic nie wskazywało jednak na tak dramatyczny obrót spraw, funkcjonowała ona bowiem jak każda nastolatka w jej wieku. Ludzie ją lubili i wspierali z całego serca.

– “Chorobę spowodowało zwykłe przeziębienie i wirus złapany z powietrza. Po wzięciu leku wirus ten przeszedł na rdzeń kręgowy, co spowodowało, że nagle w ciągu pięciu minut Ania upadła z wielkim bólem nóg. Od tego czasu dziewczyna nie chodzi i nie ma czucia, tylko potężny ból, o którym po tylu latach mówi mrowienie” – mówił kilka lat temu w rozmowie z lokalnymi mediami.

Dziewczyna walczyła z całego serca ale zawsze była wesoła. Jednakże, niestety przegrała ona tą walkę. To naprawdę smutne dla wszystkich. Zwłaszcza dla tych, którzy ją wspierali.

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close