Polska

Zamknęli płaczące dziecko w pralce. Jeszcze nie usłyszeli wyroku

Dziecko w pralce automatycznej? Dwóch mężczyzn zanosi się śmiechem i nagrywa przestraszonego chłopca, który znalazł się za drzwiami maszyny. Taki scenariusz rozegrał się naprawdę w lecie ubiegłego roku w Radomiu. Mężczyźni nadal nie usłyszeli wyroku. Sprawa coraz bardziej bulwersuje opinię publiczną.

Dwuletnie dziecko w pralce, zamknięte przez dwóch mężczyzn, którzy mieli się nim opiekować. Aby się rozerwać, zamknęli w pralce małego chłopca, którym mieli się opiekować. Następnie wsadzali mu papierosa do ust, a całe zajście uwiecznili telefonem komórkowym i wrzucili do sieci. Jeden z internautów, zaniepokojony nagraniem, wezwał policję.

Na nagraniu widać dwuletniego, płaczącego chłopca, który próbuje się wydostać z zamkniętej pralki. Mężczyźni tym faktem byli wyraźnie rozbawieni. Filmik z nagraniem w sieci był dostępny przez kilka godzin – autor, po fali krytycznych uwag, usunął go.

Matki dziecka nie było w domu. Zostawiła je pod opieką znajomego, który do pomocy zaangażował kolegę. Gdy sprawa trafiła na policje, funkcjonariusze namierzyli rodziców i zabrali dziecko oraz jego 21-letnią matkę do szpitala, gdzie nie stwierdzono poważnych obrażeń, a stan dziecka określono jako dobry.

Dziecko w pralce było dla nich jedynie zabawą. Czy odpowiedzą przed sądem?

Na początku grudnia Prokuratora Rejonowa Radom-Zachód skierowała do Sadu Rejonowego w Radomiu akt oskarżenia wobec opiekunów. 22-letniemu Tomaszowi K. i 18-letniemu Adamowi B. zostały przedstawione zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego ze szczególnym okrucieństwem nad osobą nieporadną ze względu na wiek, a także narażenia małoletniego na bezpośrednie ryzyko utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za powyższy czyn przewidziana jest kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Ponadto Adamowi B. postawiono drugi zarzut o „dokonanie drugiego czynu polegającego na fałszywym oskarżeniu innej osoby o dokonanie przestępstwa”. Za ten czyn z kolei grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do lat 2.

To może być zaskakujące, ale matka dziecka po tym zdarzeniu broniła w mediach sprawców. Po skierowaniu przez Prokuraturę Rejonową Radom-Zachód wniosku do sądu o „szczegółową sygnalizację z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną”. Sąd podjął decyzję o przydzieleniu jej tymczasowego kuratora, jednak jego wstępne analizy nie stwierdziły nieprawidłowości w funkcjonowaniu rodziny.

Wyroki w tej sprawie, która wstrząsnęła całą Polską, jeszcze nie zapadły i w obecnych realiach polskiego sądownictwa najprawdopodobniej długo jeszcze nie zapadną. Wiadomo, że jeden z mężczyzn niedługo po aresztowaniu został zwolniony za kaucją.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close