Do dzieci z IV klas szkoły podstawowej powoli trafiają już darmowe laptopy, które są pomysłem Ministerstwa Cyfryzacji. Zgodnie z zapewnieniami urządzenia mają trafić do uczniów do końca 2023 roku. Urządzenia dla uczniów mają jednak pewien zaskakujący element.
Laptop od rządu z licznymi obostrzeniami
Rodzice uczniów, którym przysługują darmowe laptopy, aby odebrać urządzenie muszą podpisać specjalną umowę. Zgodnie z nią nie mogą przez pięć lat od jego odebrania podjąć żadnych czynności rozporządzających takich jak sprzedaż czy zastaw urządzenia. Ponadto z urządzeń nie można usuwać wzorów graficznych, oznaczeń, symboli i naklejek, które z jednej strony informują o realizowanym wsparciu, a z drugiej zapobiegają sytuacjom zabronionym przez umowę. Rodzice są takie zobowiązani do okazania laptopa od rządu na wyraźne żądanie szkoły dziecka.
Dla większości rodziców takie obostrzenia są całkowicie zrozumiałe i szybko ustawiają się w kolejce po odbiór urządzenia dla swojego dziecka.
Zamarł, gdy otworzył paczkę z laptopem od rządu
Jednym z rodziców, którzy odebrali już laptopy od rządu jest pan Wojciech, którego syn we wrześniu rozpoczął czwartą klasę szkoły podstawowej. Mężczyzna po powrocie do domu od razu rozpakował paczkę. Ku jego zaskoczeniu na obudowie komputera znajdowała się niespodziewana naklejka. Jak opowiedział portalowi „Fakt”:
Na obudowie komputera zauważyłem sporej wielkości białą naklejkę z napisem: Krajowy Plan Odbudowy. Współfinansowano przez Unię Europejską NextGenerationEU. Złapałem się za głowę, bo byłem pewien, że zarówno Morawiecki, jak i Czarnek, mówili, że dzieci dostaną laptopy z rządowych pieniędzy. O co chodzi?
Mężczyzna zaskoczony naklejką na laptopie od rządu
Sprawę zaskakujących naklejek na laptopach od rządu dla czwartoklasistów skomentował senator Bogdan Klich. Jak zacytował jego słowa portal „Fakt”:
To jest groteska w czystej formie, bo Polska tych pieniędzy jeszcze nie dostała. To najbardziej dosadny przykład wielkiej manipulacji, jaką PiS robi wokół środków z KPO. Z własnej winy nie pozyskał z nich ani euro, ale już je wydaje.
Źródło: lelum.pl