Polska

Zaginiony 35-latek nie żyje. Mordercy spalili jego ciało po tym, jak strzelili mu w głowę

35-letni Łukasz Porwolik z Chorzowa zaginął 3 sierpnia br. w Świętochłowicach. Po raz ostatni był widziany w rejonie ul. górnej, skąd udał się w nieznanym kierunku. Od tamtego czasu słuch o nim zaginął. W konsekwencji rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny. Dziś już wiadomo, że Łukasz Porwolik nie żyje, a za jego śmierć odpowiadają osoby trzecie.

Główny podejrzany w sprawie zaginięcia mężczyzny

Wokół zaginięcia Łukasza krążyło sporo plotek. Jedna z przyjętych przez służby wersji zakładała, że mężczyzna został uprowadzony. Wśród podejrzanych osób, które mogły maczać palce w całej sprawie, szybko znalazł się 40-letni mieszkaniec Świętochłowic. Mężczyzna w dniu zaginięcia 35-latka miał odkupić od niego samochód. Był on również ostatnią osobą, która go widziała.

Zaginiony 35-latek nie żyje. Mordercy spalili jego ciało po tym, jak strzelili mu w głowę

Zatrzymano cztery osoby

Zebrane w sprawie materiały dochodowe pozwoliły z kolei na zatrzymanie w Katowicach 40-letniego mieszkańca Świętochłowic i 38-letniego mieszkańca Chorzowa. Drugi z nich był podejrzany o popełnienie morderstwa. Podczas przeszukania służby znalazły 1,5 kilograma amfetaminy oraz 750 gramów marihuany.

W tym czasie mężczyzna, który kupił samochód od zaginionego, opuścił już Świętochłowice. Śledczym szybko udało się go jednak namierzyć i zatrzymać go na terenie Wrocławia po tym, jak chwilę wcześniej wymeldował się z jednego z okolicznych hoteli. Kolejne podejrzenia służb wzbudził fakt, że przy zatrzymanym znaleziono pistolem i amunicję. Dodatkowo wraz z mężczyzną podróżowała 33-latka, która miała przy sobie środki odurzające i granat ręczny. Również została zatrzymana.

Zaginiony 35-latek nie żyje. Mordercy spalili jego ciało po tym, jak strzelili mu w głowę

Łukasz Porwolik nie żyje

Choć podejrzani zostali zatrzymani, poszukiwania zaginionego 35-latka wciąż trwały. Do czasu… Był 12 sierpnia, kiedy do śledczych dotarła informacja o odnalezieniu zwęglonych szczątków ludzkiego ciała. Po dokładnych oględzinach stwierdzono, że bandyci strzelili ofierze w głowę i spalili jej ciało. Funkcjonariusze mogli jedynie założyć, że może tragicznie zmarła osoba to poszukiwany 35-latek.

Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty

38-latek i dwóch 40-latków usłyszeli zarzuty zabójstwa poprzez oddanie strzałów z broni palnej, a także zacierania śladów zbrodni, zbezczeszczenia zwłok i kradzieży samochodu. 38-latek odpowie również za posiadanie środków odurzających. Dodatkowo 40-latek usłyszał zarzut posiadania broni palnej bez zezwolenia, a także posiadania materiałów wybuchowych, które mogły stworzyć zagrożenie dla zdrowia i życia innych. Nie upiekło się również 33-latce, która usłyszała zarzut udzielania pomocy przy zacieraniu śladów po popełnionej zbrodni, posiadania granatu i amfetaminy.

Zatrzymani trafili do aresztu. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.

Źródło: popularne.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close