Polska

Zabił matkę na oczach dziecka, a teraz przeprasza

Nie wyobrażałem sobie życia bez nich – przekonywał sąd Rafał S., który dwa lata temu na środku drogi, na oczach przerażonych ludzi zadźgał swoją partnerkę i matkę ich 2–letniej córki. Nie chciał dać odejść Annie B., więc pozbawił ją. Przed sądem w Koninie rozpoczął się proces 31–latka. Grozi mu dożywocie.

Zabił matkę na oczach dziecka, a teraz przeprasza

Do tragedii doszło 11 listopada 2020 roku w niewielkiej miejscowości Kopydłówek w powiecie konińskim (wielkopolskie). Rafał S. przyjechał za swoją partnerką aż z kujawsko–pomorskiego.

W Kopydłówku zajechał samochodem drogę Annie B. († 28 l.). Kobieta jechała autem z dwuletnią córką, którą miała ze związku z Rafałem. – Ona chciała mnie zostawić i zabrać naszą córkę – próbował tłumaczyć swoje zachowanie przed sądem 31–latek. Twierdzi, że sam planował się powiesić, ale zamiast tego, gdy Anna B. wysiadła z samochodu zadał jej kilka ciosów ponad 20–centymetrowym nożem. Niestety kobiety nie udało się uratować.

Zadał partnerce 6 ciosów nożem

Rafał S. dokładnie opisał sędziom to, co zaszło na drodze tragicznego dnia. Zapytał Annę B., czy jest szansa, żeby byli razem. Gdy powiedziała, że nie najpierw sam zadał sobie cios w brzuch, a gdy kobieta próbowała odebrać mu nóż, wówczas zaczął ją dźgać. Nie był to jeden, czy dwa ciosy. Było ich wiele. W sumie prokurator oskarżający 31–latka wymienił ich 6, m.in. w okolicach klatki piersiowej i brzucha.

Oddała ludziom dziecko pod opiekę

Krwawiąca Anna B. po ataku ostatkiem sił podeszła do samochodu, wzięła z niego dwuletnią córeczkę i dała ludziom, którzy zatrzymali się, aby jej pomóc. Poprosiła, żeby zajęli się malutką. Już wtedy przeczuwała, że jej stan jest bardzo ciężki.

Wiele razy chciała odejść

Rodzina Anny B. przed sądem zeznawała, że kobieta chciała wielokrotnie odejść od swojego partnera. Znęcał się nad nią psychicznie, wyzywał i był chorobliwie zazdrosny. Tym razem nie chciała dać się przekonać do powrotu i zapłaciła za to najwyższą cenę. Rafał S. przed sądem przepraszał bliskich kobiety za to, co zrobił. Rodzina nie ma jednak zamiaru mu wybaczyć.

31–latek w momencie popełnienia czynu był poczytalny. Biegli nie mają żadnych wątpliwości. Rafałowi S. grozi od 8 lat więzienia do dożywocia. Czy sąd w Koninie okaże się surowy dla zabójcy 28–latki?

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close