Pracownicy fundacji Lux Veritatis otrzymali podwyżki i średnio zarabiają ponad 9 tys. zł – informuje „Super Express” w oparciu o sprawozdania finansowe z Krajowego Rejestru Sądowego. Lux Veritatis w 2018 roku podwoiła też zyski.
O. Tadeusz Rydzyk
W 2017 roku średnie zarobki w fundacji wynosiły ponad 7 tys. zł, w 2018 roku – 9 tys. Ze sprawozdania wynika, że Lux Veritatis w ubiegłym roku podwoiło zyski, które wzrosły z 1,5 mln do 3,3 mln zł. Fundacja zatrudnia ok. 50 osób – 38 to pracownicy redakcyjno-techniczni, siedem osób zajmuje się księgowością i administracją. W fundacji zatrudniono też marketingowca. Na wynagrodzenia w 2018 roku przeznaczono 5,43 mln zł, rok wcześniej – 4,22 mln.
O. Tadeusz Rydzyk jest prezesem zarządu fundacji Lux Veritatis oraz zasiada w radzie nadzorczej fundacji Nasza Przyszłość. Fundacja jest nadawcą Telewizji Trwam i udziałowcem Geotermii Toruń. Toruński zakonnik poinformował ostatnio, że na Jasnej Górze zostanie poświęcony nowy wóz transmisyjny TV Trwam. Dodał, że stary miał już bardzo zużyte wyposażenie, 16 lat i ponad 700 tys. km na liczniku.
„Samochód z wyposażeniem do transmisji kosztuje ponad 5 mln zł. To są duże pieniądze. To bardzo dużo dla nas, ale taniej już nie da się zrobić czegoś takiego. Na ten samochód musieliśmy wziąć pożyczkę. Dlatego także w tym roku, a może jeszcze bardziej niż w inne lata, prosimy o pomoc, o symboliczną »Różę« dla Matki Najświętszej – dla Jej radia, bo to jest Jej radio” – napisał Tadeusz Rydzyk.
Od czasu objęcia rządów przez PiS podmioty ojca Rydzyka i jego współbraci są zasilane publicznymi pieniędzmi. Przypuszczalnie przez cztery ostatnie lata podatnicy mogli wydać na nie około 200 mln zł. Nikt nie zna dokładnej kwoty, gdyż część resortów i publicznych spółek nie udziela na ten temat informacji dziennikarzom, chociaż mają taki obowiązek.
Redemptoryści nie zrezygnowali też z apeli o dobrowolne składki na ich przedsięwzięcia; to nadal jedno z głównych źródeł, z których są finansowane. W styczniu Tadeusz Rydzyk prosił na antenie Radia Maryja, by wpłacać 1 proc. podatku na Fundację Nasza Przyszłość i polecać takie wpłaty innym. Zasugerował, że zaniechanie w tej kwestii może zostać uznane za grzech.
Źródło: wiadomosci.onet.pl