Polska

Wypadek paralotniarza w Łodzi. 35-latek nie przeżył

Policja i prokuratura na żwirowni przy ulicy Brzezińskiej w Łodzi. Odnaleziono tam ciało 35-letniego paralotniarza. Znajdowało się na skarpie. Śledczy wstępnie wykluczyli, by do śmierci mężczyzny przyczyniły się inne osoby. Wszystko wskazuje na tragiczny wypadek.

Tragedia rozegrała się w sobotę, 6 kwietnia. Ciało paralotniarza odkrył przypadkowy mężczyzna, który przyjechał na żwirownię przy ulicy Brzezińskiej w Łodzi. Wezwał on na miejsce funkcjonariuszy. Przyjechali także strażacy. – Nasza pomoc polegała na tym, że strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wysokościowego dotarli do zwłok leżących na stromym zboczu żwirowni i przetransportowali je na dno niecki, gdzie zostały zbadane przez lekarza medycyny sądowej – powiedział „Dziennikowi Łódzkiemu” młodszy brygadier Tomasz Glonek, oficer operacyjny Komendy Miejskiej PSP w Łodzi.

Wstępnie wykluczono, że do śmierci 35-latka przyczyniły się osoby trzecie. Wszystko wskazuje na tragiczny wypadek. Expressilustrowany.pl podaje, że z nieoficjalnych informacji wynika, iż paralotniarz prawdopodobnie chciał wzbić się do lotu na terenie żwirowni i zawisł na skarpie. Portal donosi, że w pobliżu mundurowi odnaleźli samochód mężczyzny.

Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności śmierci paralotniarza. Ich działania nadzoruje prokuratura. Ciało mężczyzny zabezpieczono do sekcji.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Sprawdź również

Close
Back to top button
Close