Noworodek, o którego życie modlili się w ostatnich dniach niemal wszyscy Polacy, zmarł. Malutkie dziecko było ofiarą potwornego maltretowania ze strony swoich rodziców. Obrażenia, które zadali sprawcy, nie dały maleństwu żadnych szans na przeżycie. Opiekunowie dziecka znajdują się obecnie w rękach organów ścigania. Czekają ich poważne konsekwencje.
Do potwornej tragedii doszło w środę, 22 lipca bieżącego roku na terenie Rudy Śląskiej. Rodzice noworodka zadzwonili pod numer alarmowy z informacją, że ich potomek wymaga niezwłocznej pomocy. Służby ratunkowe, które dotarły na miejsce zdarzenia, niezwłocznie przystąpiły do reanimowania miesięcznego chłopca. Stan dziecka był naprawdę poważny. Noworodek był w skrajnie złym stanie, dlatego zdecydowano o niezwłocznym przetransportowaniu go Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Niemowlę zostało umieszczone na oddziale intensywnej terapii. O jego życie modlili się wszyscy Polacy. Niestety, media obiegła porażająca wiadomość. Obrażenia były bardzo rozległe i po kilku godzinach od przyjęcia do szpitala chłopczyk zmarł.
Noworodek był maltretowany przez rodziców
Lekarze, którzy ratowali życie chłopca zauważyli, że dziecko było ofiarą przemocy. Na jego ciele widoczne były liczne ślady świadczące o maltretowaniu. Informacje dotyczące obrażeń noworodka potwierdził starszy aspirant Arkadiusz Ciozak, rzecznik prasowy policji w Rudzie Śląskiej. Obecnie hospitalizowana jest także czternastomiesięczna siostra chłopca. Na ten moment nie wiadomo, jaki jest jej stan zdrowia.
– Dziewczynka została tam przewieziona celem zbadania, czy w stosunku do niej również nie dochodziło do przemocy – mówił Arkadiusz Ciozak w rozmowie z „Super Expressem”.
Organy ścigania postanowiły, że w tej sytuacji zasadna będzie decyzja o zatrzymaniu rodziców obojga dzieci. Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalenie okoliczności zdarzenia. Rodzicom grozi od kilku do kilkudziesięciu lat pozbawienia wolności.
Przemoc wobec dzieci jest niezwykle poważnym problemem. Dane, które wynikają ze statystyk policyjnych, są naprawdę przerażające. Od 1999 roku, kiedy wprowadzono procedurę „Niebieskiej Karty” następuje systematyczny wzrost liczby interwencji dotyczących przemocy domowej, a także liczby małoletnich ofiar przemocy domowej. W ubiegłym roku funkcjonariusze policji zanotowali aż 12 161 przypadków znęcania się nad dziećmi. Niepotwierdzonych przypadków jest znacząco więcej. Bezkarność wielu oprawców jest tragiczna. Niestety, bierność i brak reakcji ze strony sąsiadów i bliskich ofiar sprawia, że potworne czyny często nie znajdują sprawiedliwości.
Źródło: pikio.pl
