Najbliższe dni zapowiadają się pochmurnie i deszczowo. Temperatury znacznie spadną. W rejonach podgórskich wrócą przymrozki – w niektórych miejscach temperatura może spaść w nocy i nad ranem nawet do -5 stopni Celsjusza. Spadnie też… śnieg.
Jak informuje IMGW, Europa północna, a częściowo także centralna i zachodnia znajdują się pod wpływem wyżów. Na pozostałym obszarze pogodę kształtują niże. Polska znajduje się na skraju wyżu z centrami nad Szwecją i Morzem Norweskim. Z północy napływa chłodne powietrze pochodzenia arktycznego.
Prognoza pogody na piątek, 12 kwietnia
W piątek nadal pochmurno i deszczowo. Najwięcej chmur na zachodzie i południu kraju.
Opady deszczu prognozowane dla województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, śląskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego i lubelskiego. W okolicach Zielonej Góry poprószy śnieg.
W dzień temperatura maksymalna od 4-5 stopni na Pomorzu do 9 stopni na Mazowszu i Podlasiu.
W rejonach podgórskich, m.in. w Szklarskiej Porębie na Dolnym Śląsku, w nocy prognozowane przymrozki. Temperatura może spać nawet do -5 stopni Celsjusza. W nocy lekkie opady śniegu prognozowane także dla Małopolski.
Prognoza pogody na sobotę, 13 kwietnia
Weekend zapowiada się deszczowy. Na wschodzie kraju temperatury nieco wzrosną, ale nadal będzie pochmurno i – jak na początek kwietnia – chłodno.
Przelotne opady deszczu prognozowane na sobotę w centrum, na południu i zachodzie kraju.
Najzimniej na północy, gdzie termometry pokażą tylko 6 stopni powyżej zera. W pozostałych regionach temperatura będzie oscylować wokół 7-9 stopni Celsjusza. Najcieplej na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu – tam nawet 11 stopni.
Prognoza pogody na niedzielę, 14 kwietnia
W niedzielę powoli będzie się przejaśniać, zwłaszcza na północy kraju. Prognozowany jest też wzrost temperatur o kilka stopni.
Słońce wyjrzy zza chmur przede wszystkim na Pomorzu, Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu. W pozostałych regionach wciąż sporo chmur.
Temperatura maksymalna od 7-8 stopni Celsjusza na północy kraju do 12 stopni w centrum i na zachodzie.
Źródło: interia.pl