Krzysztof Jackowski znany jest ze swojej współpracy z policją. Do jego głównych umiejętności należy znajdowanie osób uznawanych za zaginione. Jasnowidz szacuje swoją skuteczność na blisko 80%. Twierdzi, że jego wizje niejednokrotnie pomogły w odnalezieniu ludzi, po których ślad zaginął nawet wiele lat wcześniej. Tym razem miał wizję odnośnie pewnej sprawy kryminalnej z 1999 roku.
Andrzej Ziemniak i Łukasz Sas ponad 20 lat temu zniknęli z terenu Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu (województwo pomorskie). Pomimo szeroko zakrojonych poszukiwań, policji nie udało znaleźć się nawet jednego świadka, który widziałby chłopców. Sprawa jest tym bardziej tajemnicza, że w tym samym województwie w obrębie 120 kilometrów zniknęło jeszcze dwóch nastolatków. Przed kilkoma dniami media obiegła wiadomość o przełomie w archiwalnym śledztwie. W ukrytej studni na terenie ośrodka znaleziono kości, spodnie i sweter. Matka zaginionego Andrzeja potwierdziła, że te ubrania mogły należeć do jej dziecka.
Krzysztof Jackowski miał wizję
Sprawę postanowił skomentować Krzysztof Jackowski, do którego przed laty zgłosiła się jedna z matek zaginionych dzieci. Film na ten temat pojawił się na jego kanale na platformie YouTube. Kobieta spotkała się z jasnowidzem przed ośmioma laty, w marcu 2012 roku. Twierdzi, że czarna wizja, którą jej wtedy przekazał, właśnie ziszcza się w rzeczywistości.
Matka, która odwiedziła Jackowskiego, przywiozła ze sobą ubrania i rzeczy osobiste syna. Dołączyła również słynną już fotografię obydwojga dzieci. Jasnowidz podkreśla, że skupił się na losach tylko jednego z dzieci. Wizja zajęła mu kilka godzin. Informacje, które zobaczył, zapisał na dwóch kartkach, które przekazał zrozpaczonej kobiecie. Jego wizja brzmiała bardzo niepokojąco.
– Uważam, że ten chłopiec nie uciekł z ośrodka, a został mocno pobity, w wyniku czego stracił życie. W tym ośrodku była jakaś stara kanalizacja w budynku gospodarczym. Ta kanalizacja była wtedy nieczynna. Były tam dwa opuszczone szamba. W jednym z tych szamb zostało ukryte ciało. Obok tych dwóch szamb była kotłownia. Ciało chłopca zostało zasypane śmieciami w jednym z dwóch nieczynnych szamb – napisał na wspomnianym skrawku papieru.
Krzysztof Jackowski twierdzi, że zapisane przez niego słowa idealnie pokrywają się z rzeczywistością. Wspomina również, że nakazał matce chłopca udać się na policję. Zarzuca przy tym funkcjonariuszom, że nie sprawdzili tego, co zalecał. Jasnowidz przypisuje sobie postęp w śledztwie, który był wynikiem ponownego przeszukania terenu ośrodka w Rewalu.
Źródło: pikio.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment