Wiele powiatów w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Podlasiu czeka lockdown. Rząd zapowiedział powrót kolorowych stref z obostrzeniami tam, gdzie mieszkańcy niechętnie się szczepią przeciwko COVID-19.
Restrykcje podczas czwartej fali pandemii nie będą wprowadzane dla całych województw. Minister zdrowia Adam Niedzielski (48 l.) zapowiedział powrót do podziału epidemicznego na powiaty: – Patrzymy na poszczególne regiony pod kątem zróżnicowania poziomu szczepień. Na przykład powiaty miejskie są o wiele lepiej wyszczepione, a powiaty wiejskie nieco gorzej – powiedział Niedzielski.
I tak, na jesieni wrócą strefy: zielone (bez większych restrykcji), żółte i czerwone (z większymi i największymi obostrzeniami).
Obostrzenia spodziewane będą w regionach, których mieszkańcy niechętnie szczepią się przeciwko COVID-19 – tam zakażeń zapewne będzie najwięcej. Najbardziej zagrożone są więc powiaty województwa podkarpackiego: kolbuszowski (25 proc. wyszczepienia), ropczycko-sędziszowski i niżyński (28 proc.), a także strzyżowski, leżajski i brzozowski (30 proc.).
Dotknięci restrykcjami będą też mieszkańcy powiatów w województwach: lubelskim, opolskim i podlaskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim. W Małopolsce jest wielu zaszczepionych, ale kilka powiatów z tego województwa również czekają restrykcje: nowotarski, dąbrowski, tatrzański, limanowski i nowosądecki (35 proc.).
Źródło: se.pl