Polska

Wałęsa WYCIĄGNĄŁ NAGRANIE z Kaczyńskim! To się w głowie nie mieści

Wydaje się, że w kontekście naszych polityków już nic nas nie zdziwi. Wiadomo, że Lech Wałęsa nie darzy sympatią Jarosława Kaczyńskiego, a gdy się spotykają, to na… sali sądowej. Ale nie zawsze tak było. W dawnych latach grali do jednej bramki, a Kaczyński współpracował z Wałęsą. Były prezydent odgrzebał w Internecie nagranie, na którym Kaczyński go… zachwala.

Wałęsa WYCIĄGNĄŁ NAGRANIE z Kaczyńskim! To się w głowie nie mieści

Młodsi czytelnicy mogą nie pamiętać, że w latach 90. Lech Wałęsa i Jarosław Kaczyński współpracowali ze sobą, a obecny prezes PiS był szefem kancelarii prezydenckiej Wałęsy. Dziś są zatwardziałymi przeciwnikami. Mają ze sobą na pieńku i nie wygląda na to, by doszło do zmiany na lepsze. Co więcej, aktywny w Internecie Wałęsa nie przegapia okazji, by dopiec Kaczyńskiemu, publikując stare zdjęcia czy nagrania. Ostatnio na swoim Twitterze podał dalej fragment starego filmu z młodym Jarosławem Kaczyńskim. Niby nic nadzwyczajnego, ale zaskoczyć mogą słowa, jakie na nagraniu padają z ust młodego Kaczyńskiego. Co mówił przed laty Jarosław Kaczyński?

– Jesteśmy przekonani, że sprawą najważniejszą, dla tych wszystkich ludzi, o dość różnych poglądach, którzy jednak w jednej sprawie się zgadzają, że musimy polską reformę musimy doprowadzić do końca. Dla tych wszystkich ludzi, tylko jedna sprawa, jeden cel jest najważniejszy. Mianowicie wybór Lecha Wałęsy na prezydenta Rzeczypospolitej – wyjaśniał Kaczyński, będący wówczas liderem Porozumienia Centrum. Dodał też, że: – Ten wybór musi być dokonany nawet wbrew tym różnicom, które istnieją i których zatrzeć się nie da. Poparcie dla Wałęsy musi przyjść ze wszystkich stron – podkreślał Kaczyński.

Dziś z pewnością nie ma co liczyć na podobne wypowiedzi Kaczyńskiego o Wałęsie, ale te archiwalne nie zginęły. Raczej nikomu nie mieści się w głowie, by doszło do podobnej sytuacji. Jak widać Wałęsa lubuje się we wspomnieniach, bo to nie pierwszy raz, gdy wygrzebuje archiwalne nagrania. Wystarczy wspomnieć to, które pojawiło się na jego profilu kilka dni temu.

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close