Śmierć Dawida Żukowskiego dotknęła każdego z nas. Zadajemy sobie pytania, jak mogło dojść do takiej tragedii. Jak żyć ma mama małego chłopczyka, której runął cały świat? Po tym, co się stało, pojawili się ludzie, którzy chcieli wyciągnąć pomocną dłoń. W Internecie powstała zbiórka pieniędzy dla mamy Dawida. Najbardziej jednak zadziwia to, że nie wie o niej pani Julia i jej bliscy. Kto za tym stoi?
Czy zbiórka pieniędzy dla mamy Dawida jest prawdziwa? Czy ktoś chce wzbogacić się na ludzkiej tragedii?
Stanowisko w sprawie zajęła babcia chłopczyka. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedziała: „Nikt nas nie pytał, czy chcemy, żeby zbierano pieniądze. To może być jakieś oszustwo, bo nikt się z nami nie kontaktował. Nie chcemy nagłaśniania sprawy. To dla nas bardzo ciężki czas. Prosimy o to, by nas zostawić w spokoju”.
Akcja pojawiła się w serwisie zrzutka.pl i od razu skupiła na sobie zainteresowanie. Nie ma podanego żadnego adresu ani danych kontaktowych do autora ogłoszenia
Niestety, potwierdził się najgorszy z możliwych scenariuszy: zaginiony 5-letni Dawidek Żukowski odnalazł się, jednak było już za późno. Chłopiec został znaleziony martwy, a jego matka została sama ze swoim koszmarem…
Poszukiwania Dawidka trwały, a wszyscy wierzyliśmy w ich szczęśliwe zakończenie. A najbardziej oczywiście, z całego serca, wierzyła w to mama chłopca, której teraz zostały jedynie łzy, rozpacz i tęsknota.Od 11 lipca policja prowadziła akcję poszukiwawczą dziecka z Grodziska Mazowieckiego. Chłopiec zaginął 10 lipca, po tym jak ojciec zabrał go od babci. Niedługo potem opiekun dziecka popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg. Przed śmiercią mama Dawidka otrzymała wiadomość o treści: „Nigdy więcej go nie zobaczysz”. Policja wciąż miała nadzieję, że Dawid zostanie odnaleziony cały i zdrowy. Psy, wojskowi, myśliwi, strażacy, policjanci i setki ochotników wspólnie uczestniczyli w największej akcji poszukiwawczej w historii polskiej policji.
20 lipca znaleziono ciało chłopca porzucone w pobliżu drogi w kierunku Warszawy. Według wstępnych danych, dziecko zostało zamordowane, na co wskazują liczne rany kłute w okolicach serca. Dochodzenie jest w toku.Bardzo dużo ludzi pisało w sprawie pomocy i wsparcia finansowego mamy Dawidka, dla tego zdecydowaliśmy utworzyć tą zrzutkę.
Uprzejmie prosimy o pomoc i z góry dziękujemy z całego serca.
Ogłoszenie cały czas znajduje się w serwisie. Zastanawiające jest to, że nie wiedzą oni bliscy Dawidka
Jeśli faktycznie ktoś chciałby zarobić na śmierci niewinnego dziecka, jest to czyn godny potępienia. Jeśli natomiast ktoś chciał wykonać empatyczny gest w stronę bliskich zamordowanego chłopca, uważamy, że jednak powinien mimo wszystko to z nimi skonsultować. Tak jak wspomniała babcia chłopca, nie życzą sobie w tej chwili na sobie uwagi ludzi…
Źródło: popularne.pl