Polska

Uwaga! Może zabraknąć jaj na Wielkanoc

W tym roku nie należy czekać do ostatniej chwili z zakupem jaj na Wielkanoc. Jaj może być mniej i mogą być droższe – informuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz. Od kilku tygodni popyt na jaja jest duży, tymczasem hodowcy kur zmagają się obecnie z brakiem pracowników oraz z problemami transportowymi. I nie chodzi tylko o utrudnienia powodowane koronawirusem.

– O towar z supermarketami konkuruje przemysł przetwórczy oraz kupcy zagraniczni. Prowadzi to do stopniowego wzrostu cen i pewności zbytu wśród producentów, którzy mogą się w tym roku nie zgodzić na udział w akcjach promocyjnych największych sieci handlowych, które chcą kupować jaja po kosztach wytwarzania – tłumaczy w rozmowie z PAP dyrektor KIRDiP Katarzyna Gawrońska.

Jak wyjaśnia, nie chodzi tylko o sytuację związaną z pandemią koronawirusa i wzmożone zakupy konsumenckie, ale także o problemy hodowców kur na północy Włoch. Kraj ten jest bowiem trzecim największym producentem jaj w Europie. Kłopoty z produkcją i dystrybucją towaru w tym kraju odbijają się również na sytuacji rynkowej w Polsce, ponieważ polscy producenci w wielu miejscach zastępują włoskich.

– Od kilkunastu już tygodni nadwyżki jaj z Unii Europejskiej trafiają do Azji. Popyt z tego regionu bije historyczne rekordy, głównie ze strony Japonii. Na rynki dalekowschodnie trafiają jednak nie jaja w skorupkach, lecz produkty przetwórstwa jaj wykorzystywane w przemyśle spożywczym i restauracjach. Powoduje to, że zakłady przetwarzające jaja w Europie walczą między sobą o surowiec, podnosząc ceny – podkreśliła Gawrońska.

Nie da się z dnia na dzień zwiększyć produkcji jaj

Wylęgi piskląt kur niosek w ostatnich miesiącach ubiegłego roku były wyraźnie niższe niż wcześniej. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz szacuje, że na rynku może być nawet o milion kur mniej niż rok temu, biorąc pod uwagę nioski do intensywnej produkcji oraz ogólnoużytkowe.

– Nie da się w krótkim czasie zwiększyć produkcji jaj, bo czas potrzebny do wychowania dojrzałej kury nioski to co najmniej 18-20 tygodni – zauważa dyrektor Katarzyna Gawrońska. Taka sytuacja powoduje, że rynek podatny jest na gwałtowne zmiany. Tak było po wykryciu w jajach w zachodniej Europie niedozwolonej substancji – fipronilu. Wówczas na polskim rynku zabrakło jaj, bo sieci handlowe nie chciały uwzględnić faktu, iż producenci na rynkach zagranicznych uzyskują zdecydowanie wyższe ceny niż w Polsce.

W Krajowej Izbie Producentów Drobiu i Pasz zrzeszone są firmy odpowiadające za ok. 65 procent rynku jaj w Polsce.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Przedwyborcza debata prezydencka w Republice. Kto się pojawi i jakie będą zasady?

W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…

4 dni temu

Atak na Sumy. Trump mówi o pomyłce, eksperci widzą strategię Kremla

Dwie rosyjskie rakiety balistyczne spadły na centrum Sum. Zginęło 35 osób, wśród nich dwoje dzieci.…

4 dni temu

Dziennikarz TVN24 zatrzymany przez CBA. Trafił do aresztu na trzy miesiące

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w piątek Mateusza W., prezentera TVN24 i TVN24 BiŚ specjalizującego się…

4 dni temu

Horoskop na dziś — 10 kwietnia 2025. Sprawdź, co gwiazdy mają Ci do powiedzenia

Dla wielu ludzi horoskopy są sposobem na lepsze zrozumienie siebie i swoich emocji. Nawet jeśli…

1 tydzień temu

Real Madryt padł! Pogrom w Lidze Mistrzów – cały świat zachwycony!

To była noc, o której kibice będą mówić jeszcze długo! Real Madryt, gigant europejskiego futbolu,…

1 tydzień temu

Śmierć, która poruszyła serca. Apel o empatię po tragedii 14-latki

Z wielkim smutkiem i bólem serca przyjęto wiadomość o śmierci 14-letniej Niny Sienkiewicz, uczennicy polskiej…

1 tydzień temu